Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lucjan Miś: Najlepiej pracować, ile się chce

Redakcja
Dr. hab. Lucjan Miś
Dr. hab. Lucjan Miś Wojciech Matusik
Dłuższa praca, większa emerytura? To nie jest pewna obietnica, a tylko prognoza ze zbyt wieloma niewiadomymi. Rozmawiamy z dr. hab. Lucjanem Misiem z Instytutu Socjologii UJ.

Polakom nie podoba się projekt wydłużenia lat pracy. Związkowcy postulują przeprowadzenie referendum, zbierają w tej sprawie podpisy. Czy 67 lat to odpowiedni wiek, by przejść na emeryturę?
Uważam, że człowiek powinien pracować do momentu, gdy tego chce, czyli nawet do końca życia. Powinien mieć swobodny wybór, który wynikałby ze stanu zdrowia, sytuacji materialnej, zaplecza rodzinnego czy planów życiowych na jesień życia.

Kto ma negatywny stosunek do zmiany wieku emerytalnego?
Według badań przeprowadzonych przez OBOP, 75 proc. pracowników ocenia ten projekt negatywnie, większość woli zachować status quo. Wśród osób aprobujących zmiany jest więcej tych z wyższym wykształceniem i zamieszkujących duże miasta, a za zrównaniem wieku emerytalnego zdecydowanie więcej mężczyzn.

Dlaczego do ludzi nie przemawia argument: dłuższa praca, większa emerytura?

Ponieważ to tylko prognoza. Jest zbyt wiele niewiadomych, dziesiątki czynników zmiennych, dotyczących m.in. przyrostu naturalnego, rozwoju gospodarczego, czy powstawania nowych technologii, by odpowiedzialnie mówić o wysokości emerytur dla pokolenia wkraczającego na rynek pracy. Mamy do czynienia wyłącznie z symulacjami.

Jednak żyjemy coraz dłużej, więc może trzeba dłużej pracować?
Faktycznie w latach 50. XX wieku średnia życia kobiety wynosiła 62 lata, a mężczyzny 56. W 2008 roku było to już 80 lat dla kobiety, a 71 dla mężczyzny.

Ludzie żyją dłużej dzięki rozwojowi społecznemu, w tym postępom nauki i medycyny. Sprawia to, że 60-latkowie mogą jeszcze podejmować pracę.
Woleliby jednak iść na emeryturę.
Każda grupa zawodowa broni swoich interesów i ma argumenty. To nie jest roszczeniowość. Ludzie domagają się dla siebie praw w ramach racjonalnych pobudek: chcą jak najwięcej skorzystać z kurczącej się oferty zabezpieczenia społecznego, jaką daje im dziś państwo.

Kto najbardziej chciałby skorzystać?

Na pewno - co zrozumiałe - pracujący najciężej, czyli w usługach i zawodach robotniczych, gdzie pracę fizyczną trzeba łączyć z umysłową. Wielu z nich doskwiera system niepełnego, nietrwałego zatrudnienia. Dla tych ludzi emerytura to relatywnie wysoki dochód, więc chcą jak najszybciej na nią zapracować.
W niektórych zawodach trudno sobie wyobrazić leciwych pracowników. Na przykład baletnicę.
Jak jednak komentować fakt, gdy 50-latka powiada, że nie nadaje się już do pracy w przedszkolu, że jest do niej za stara, a tymczasem wiele starszych osób wykonuje podobną pracę w ramach wolontariatu? Znam też uniwersyteckich profesorów, którzy z prawdziwą przykrością przechodzili w wieku 75 lat na emeryturę. Dotyczy to również ludzi posiadających własny warsztat pracy: rolników, rzemieślników, przedsiębiorców.

Powiedzmy, że 60-latek może i pragnie pracować, ale czy ktoś zechce go zatrudnić?
Po 45. roku życia szanse na zatrudnienie spadają. W wieku 60 lat są już nikłe, pomimo prowadzonych programów rządowych. Z wyjątkiem lat wzmożonej fali emigracji zarobkowej młodych Polaków do krajów UE, co umożliwiało starszym osobom podejmowanie pracy, sytuacja na rynku pracy nie jest dla nich korzystna.

Czy da się wyznaczyć moment, w którym przejście na emeryturę będzie najlepsze dla pracodawcy i pracownika?
W Polsce radzimy sobie ze skutkiem ponad 130-letniego systemu bismarckowskiego - nawiasem mówiąc, emerytury dożywało w tamtych czasach niewielu pracowników - który określał wiek emerytalny. Tę punktowość powinno się zastąpić procesem przechodzenia na emeryturę. W wielu krajach zachodnich ma już ono płynny charakter.

W każdym zawodzie?
Dłużej pragną pracować ludzie o wysokim statusie społecznym, reprezentanci wolnych zawodów. Krócej - pracownicy najemni.

Dlaczego?

To kwestia fizjologii i umysłu. Dla jednych praca to sprawa rozwoju i samorealizacji. Dla innych - zwłaszcza wykonujących pracę monotonną i mniej twórczą - wynikający z konieczności utrzymania rodziny sposób zarobkowania. A stosunek do emerytury jest pochodną stosunku do pracy.

Widzi Pan jakieś uzasadnienia dla wcześniejszej emerytury dla osób wykonujących uciążliwe zawody, albo dla kobiet?
Dostrzegam zasadność wcześniejszej emerytury dla osób pracujących w szczególnie trudnych warunkach, o wysokim poziomie wypadkowości i zachorowalności na schorzenia zawodowe. Co do kobiet, to jestem za realizacją zasady równości płci.

Czy propozycja PSL, by kobiety za każde urodzone dziecko mogły pójść cztery lata wcześniej na emeryturę, zasługuje na uwagę?

Polska zmaga się z problemem spadku dzietności i zmniejszania się wielkości rodzin, choć od 2008 roku obserwujemy lekki przyrost naturalny. Osobiście uważam, że propozycja PSL jest formą walki o polityczne wpływy...

...o wiejski elektorat. Na wsi rodziny są większe niż w mieście.
Jest jednak także ciekawą inicjatywą w kraju niskiej dzietności, która może wpłynąć na poprawę tego stanu. Pomysł nie daje jednak żadnych gwarancji powodzenia, a jest kosztowny dla budżetu.

Pracy brakuje i dla młodych, i dla starszych pracowników, więc czy wydłużanie wieku emerytalnego jest uzasadnione?
Młodzi długo wchodzą na rynek pracy. W Polsce absolwenci aż dwa lata, podczas gdy w krajach Unii - kilka miesięcy. Brak cudownych recept na zmiany, ale reform nie można zaniechać. Trzeba się dostosować do zmieniającej się rzeczywistości: faktu, że jest niski przyrost naturalny i ludzie żyją dłużej, a także do zasad rządzących gospodarką rynkową. Cele długofalowe zazwyczaj kolidują z krótkoterminowymi.

Będzie sukces?
Osobiście uważam, że nie ma stuprocentowej gwarancji poprawy sytuacji. Jednak w sensie ogólnospołecznym nastąpią zmiany na plus, gdyż rozpoczniemy adaptację systemu emerytalnego do zmian zachodzących w wielu krajach Unii Europejskiej.

Czy zmiany te przyniosą korzyści pracownikom?

Dla pracowników najemnych szkody będą większe niż korzyści, gdyż konieczność dotrwania do późniejszego wieku emerytalnego będzie się wiązać z zagrożeniem dłuższego pozostawania na bezrobociu oraz koniecznością stawiania czoła zmianom na rynku pracy. Wymagać to będzie od pracowników uczenia się i zmieniania zawodów. Na takie zmiany bardziej podatni są młodzi ludzie. Można się spodziewać, że na zmianie wieku emerytalnego zyska, w postaci większej stabilności, zawodowa elita, czyli pracownicy korzystający z umów o pracę w sektorze publicznym.

Rozmawiała Małgorzata Iskra

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska