- Wszyscy przed tym spotkaniem wiedzieliśmy, że to mecz o sześć punktów i chwała naszemu zespołowi za charakter, który pokazaliśmy po raz kolejny. Myślę, że to są niesamowicie ważne trzy punkty dla nas – powiedział Łukasz Załuska.
Autor: Piotr Tymczak
Zespół „Białej Gwiazdy” prowadził w tym spotkaniu 1:0. Pod koniec pierwszej połowy doszło jednak do sytuacji, w której Załuska nie złapał piłki, a starał się mu w tym przeszkodzić Siergiej Kriwiec, który wbił ją do bramki krakowian. - Było zamieszanie, jeszcze tej sytuacji nie widziałem – komentował po wyjściu z szatni Załuska. - Różne głosy na ten temat do mnie dochodzą. Na boisku, gdzie jest adrenalina, myślałem, że był faul. Teraz nie wiem. Na pewno wiem, że ktoś mi utrudnił dojście do piłki. Gdy chciałem wyskoczyć do niej, to ktoś mnie zblokował. Myślałem, że to jest tak blisko bramki, bo to było praktycznie na linii, że sędzia to odgwiżdże. A czy był faul, to muszę ocenić na spokojnie. Ważne, że w drugiej połowie zdobyliśmy dwie bramki i dzięki zwycięstwu mamy fajną sytuację wyjściową – dodał bramkarz Wisły Kraków.
Załuska podkreślił: - Chwała chłopakom, że w końcówce zdobyliśmy dwie bramki. To na pewno napędza zespół. Teraz jest przerwa na reprezentację. Nie chcieliśmy się rozjeżdżać z porażką.
Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Wisły Kraków
Follow https://twitter.com/sportmalopolska