Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magdalena Ziętara: Meighan Simmons szybsza niż piłka

Justyna Krupa
Justyna Krupa
Magdalena Ziętara (z prawej) w starciu z CCC Polkowice.
Magdalena Ziętara (z prawej) w starciu z CCC Polkowice. Andrzej Banas / Polska Press
- Mam nadzieję, że teraz wszystko już pójdzie z górki – mówi Magdalena Ziętara z Wisły Can-Pack po tym, jak mistrzynie Polski rozegrały swój najlepszy mecz w BLK w tym sezonie.


W zwycięskim meczu z CCC Polkowice w końcu zaprezentowałyście się pewnie i przekonująco w ataku, było to wasze najlepsze spotkanie w tym sezonie ligowym. Co się stało, że nagle zniknęły problem z rozegraniem piłki, które były widoczne w kilku poprzednich meczach?

Myślę, że trener Jose Hernandez porozmawiał z niektórymi zawodniczkami o tym, że może muszą grać trochę bardziej zespołowo. Sobotni mecz zaczęłyśmy naprawdę agresywnie. Jednocześnie dobrze dzieliłyśmy się piłką i dzięki temu otwierały się pozycje do rzutów. Zawodniczki CCC nie były w stanie za nami nadążyć. Rozumiem, że wcześniej w Eurolidze rozegrały mecz z dwiema dogrywkami. Ale my także grałyśmy mecz euroligowy. A - jakby nie patrzeć – ławkę rezerwowych Polkowice mają "szerszą" od nas. Jeżeli więc ktoś mógłby być zmęczony, to raczej my. Ale to jest początek sezonu. Myślę, że po prostu zagrałyśmy w spotkaniu z CCC na naprawdę dobrym poziomie.

Wydaje się, że euroligowy mecz w Tauron Arenie z Dynamem Kursk dał wam zastrzyk pewności siebie.

Zgadza się. Występ przed tak liczną publicznością, z jednym z kandydatów do gry w Final Four Euroligi, zakończony tylko nieznaczną porażką, podbudował nas. Mam nadzieję, że teraz już pójdzie "z górki".

Przeciwko CCC Polkowice bardzo dobry występ zaliczyła Meighan Simmons. W pierwszej połowie nie umiała wstrzelić się w kosz, ale za to asystowała. W drugiej – zaczęła trafiać, jak na zawołanie.

Czasem mam wrażenie, że Simmons jest szybsza, niż piłka. Jak biegnie do kontry, albo kozłuje, to się tylko boję, żeby nie była pod koszem szybciej od piłki (śmiech). W pierwszej połowie miała dość dużo asyst. Wiemy, jak ona pracuje na treningach. Jest w stanie rzucić z dystansu nawet przez ręce rywalki. Wiem, bo nieraz dostaję trójkę sprzed twarzy na treningu. Nawet jeżeli obrońca jest bardzo blisko, to ona jest w stanie w mgnieniu oka złożyć się do rzutu. Cieszę się, że "odpaliła" w tej drugiej połowie meczu z CCC.

Wydaje się, że swój rytm zaczyna też łapać w końcu chilijska podkoszowa Ziomara Morrison.

Ziomara lepsze mecze przeplatała z gorszymi. Potrzebowała chyba trochę więcej czasu, by dojść do optymalnej formy fizycznej. Już mecz z Dynamem pokazał, że jest to rzeczywiście wzmocnienie pod koszem. Łatała te dziury w obronie. W meczu z CCC pokazała się naprawdę z fajnej strony. Może potrzebowała więcej pewności siebie.

Rozmawiała: Justyna Krupa

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska