Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mają plany i piękną historię

Marek Podraza
Marek Podraza
Doceniono ich umiejętności oraz wyszkolenie. Od kilku dni druhowie z Gładyszowa są już w KSRG.

Druhowie z OSP Gładyszów z niecierpliwością czekają na wielkie święto, jakie czeka nie tylko ich jednostkę, ale i całą społeczność gładyszowską. Już zapadła decyzja o włączeniu tej jednostki do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Druhowie w ostatnich latach przygotowywali się do tego bardzo intensywnie. Czeka ich jeszcze podniosła uroczystość, którą planują we wrześniu.

- Jednostka się odmłodziła. Wyposażyła w nowoczesny sprzęt oraz przeszła specjalistyczne szkolenia. Spełniła wszystkie warunki i otrzymała od nas bardzo pozytywną opinię. Jest potrzeba, aby w Gładyszowie była tego typu jednostka, w pobliżu jest wyciąg, droga do przejścia granicznego oraz duże kompleksy leśne. Decyzja zapadła w maju i już formalnie są w KSRG. Jako ciekawostkę podam fakt, że jako jedyni w powiecie mają na wyposażeniu skuter śnieżny, który przydał się w działaniach w Ski Parku Magura - informuje nas mł. bryg. Dariusz Surmacz, oficer prasowy KP PSP w Gorlicach.

Strażacy mogą pochwalić się piękną historią, wspaniałymi tradycjami, a obecnie nowoczesną i dobrze wyposażoną w sprzęt remizą oraz doskonale wyszkoloną załogą. Prezesem gładyszowskich druhów od czterech lat jest Andrzej Zając, emerytowany oficer Straży Granicznej, który nie tak dawno zamienił mundur zielony na ciemnogranatowy i ochoczo z całą załogą przystąpił do pracy.

- Początki OSP w Gładyszowie sięgają 1947 roku, a założona została już rok później. Jak wynika z dokumentów, w 1949 r. strażacy posiadali wóz konny czterokołowy, dwie prądownice, węże tłoczne, a w 1955 roku wzbogacili się o małą pompę, drabinę Szczerbowskiego i syrenę ręczną. Pierwsze mundury pojawiły się w 1955 roku. Początkowo głównym i jedynym źródłem dochodów OSP Gładyszów było organizowanie zabaw tanecznych. Strażacy organizowali je średnio dwa razy w roku. Były to słynne zabawy na całą okolicę. Najstarsza udokumentowana odbyła się 15 maja 1949 roku. Wskazuje na to oryginalny plakat znaleziony w prywatnym archiwum naszego druha Stefana Dziubyny - opowiada prezes Andrzej Zając.

Pięknie historię jednostki opisał Piotr Wirchniański, nauczyciel miejscowej szkoły podstawowej i zarazem druh OSP Gładyszów. Wspomina nie tylko o wielu osobach, którzy tworzyli jednostkę, ale także i o ciekawych historiach."Skoro w jednostce stacjonował konny wóz strażacki, to w OSP musiały służyć także konie. Wyjątkowym koniem był siwek Stefana Medwida, który jak głosi gminna opowieść, na dźwięk strażackiej syreny sam uwalniał się z pastwiska i "meldował" przed stajnią, czekał na założenie uprzęży i razem ze strażakami z kopyta ruszał do akcji" - czytamy w pamiętniku.

- Największym problemem moich poprzedników był brak remizy. Strażacy od początku czynili starania o jej budowę. Prace rozpoczęto w 1969 roku, a zakończono w 1973 roku. Warto wspomnieć, że Gładyszów był wówczas siedzibą gminy, a w 1976 został rozwiązany i znaleźliśmy się w gminie Uście Gorlickie z jedyną w tej gminie murowaną remizą strażacką. Remiza przeszła remont generalny w 2005 roku. Dzięki władzom gminy powstała tutaj okazała świetlica wiejska wraz zapleczem i węzłem sanitarnym. Dysponujemy dwoma wozami bojowymi, samochodem terenowym land rover oraz skuterem śnieżnym, jedynym wśród wszystkich jednostek OSP. Te dwa ostatnie pojazdy udało się nam pozyskać od Straży Granicznej - mówi z dumą druh Andrzej Zając.

OSP Gładyszów dzięki ogromnej zapobiegliwości, ofiarnej służbie i pracowitości druhów z jednostki w początkowych latach wyposażonej w prosty sprzęt jak sikawka ręczna, wóz konny zmieniła się w nowoczesną, wszechstronnie wyszkoloną jednostkę z profesjonalnym sprzętem ratowniczym jak np. Automatyczny Elektryczny Defibrylator AED, który jest niezbędny do ratowania ludzkiego życia np. podczas wypadków drogowych. Druhowie OSP w Gładyszowie od samego początku pogłębiali swą wiedzę w zakresie działalności przeciwpożarowej i nadal to czynią. Dowodem tego są zachowane świadectwa druha Stefana Dziubyny.

- Starsi druhowie wspominają, że w ich czasach szkolenia zewnętrzne i wewnętrzne były chlebem powszednim strażaka OSP Gładyszów. Starsi szkolili młodszych, każdy strażak musiał wiedzieć, jak działa motopompa oraz co ma zrobić, gdy przestanie działać. Każdy druh potrafił ją uruchomić, a gdyby nie działała, ustalić przyczynę i szybko usunąć awarię, jeśli tylko było to możliwe. Udało się też nam utworzyć Młodzieżową Drużynę Pożarniczą opartą na uczniach Szkoły Podstawowej w Gładyszowie. Opiekuje się nimi druh Jan Michalak, emerytowany nauczyciel tej szkoły - mówi prezes jednostki.

Jednym z ostatnich ważnych szkoleń, w trakcie którego druhowie OSP Gładyszów zdobywali nowe umiejętności, było trwające prawie miesiąc szkolenie z zakresu ratownictwa medycznego. W szkoleniu uczestniczył prezes OSP Gładyszów Andrzej Zając oraz sekretarz OSP Gładyszów druh Marcin Kruczek. Szkolili się w Kościelisku. Obaj druhowie ukończyli je z wynikiem pozytywnym i uzyskali tytuł ratownika.

Warto wspomnieć także, że druh Marcin Kruczek to kolejny emerytowany oficer Straży Granicznej, który zamienił mundur zielony na ciemnogranatowy i przyczynił się do pozyskania nowego sprzętu dla potrzeb jednostki. Jednostka znajduje się pod wyjątkową opieką duchową i Bożą. W jej strukturach jest aż... trzech kapłanów.

- Mamy u siebie proboszcza parafii prawosławnej w Gładyszowie i dyrektora Eleosu ks. druha Arkadiusza Barańczu- ka, to gminny kapelan strażaków prawosławnych, którzy są również i u nas. Ksiądz Arkadiusz już za kilka dni otrzyma strażacki mundur. W naszych szeregach jest też ksiądz Jan Ziemiński, to poprzedni proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Gładyszowie, a druhem honorowym jest ks. dr Paweł Romanowski, który również u nas był proboszczem i jednocześnie kapelanem miejscowych służb mundurowych - wyjaśnia nam prezes.

Trzeba przyznać, że druhowie są nie tyko ozdobą wioski. Widać ich przy zabezpieczaniu wszystkich imprez kulturalnych czy sportowych w gminie, a także i w powiecie. Współpracują z miejscową szkołą, Kołem Gospodyń Wiejskich - większość pań to żony i mamy druhów, Stadniną Koni Huculskich w Regietowie, są co roku przy zabezpieczenia Watry i jeżeli zawyje syrena, natychmiast ruszają do walki z "czerwonym kurem".

O ich poziomie wyszkolenia najlepiej świadczy fakt, że w 2012 roku zdobyli pierwsze miejsce w gminie w zawodach sportowo-pożarniczych, a rok później siódme miejsce w powiecie podczas mistrzostw w Moszczenicy. Do OSP wstępują też nowi członkowie. - W ubiegłym roku w szeregi straży wstąpili również Mateusz Matjaszczuk. W maju bieżącego roku ukończył on kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy w Ośrodku Szkoleniowo-Wypoczynkowym ZOSP RP w Kościelisku oraz Paweł Tacyn. Cieszymy się, że nasze grono się powiększa - dodaje prezes jednostki.

Do OSP w Gładyszowie obecnie należą: ks. Arkadiusz Barańczuk, Marek Bolisęga, Andrzej Bybel, Piotr Bybel, Mirosław Fil, Jan Hawryłczak, Józef Hawryłczak, Stefan Hawryłczak, Bogdan Kowalczyk, Wiesław Kozyra, Marcin Kruczek, Stanisław Kukuczka, Jerzy Kuzmycz, Piotr Kuzmycz, Kazimierz Madzula, Mateusz Matjaszczuk, Andrzej Pietru sza, Marek Pietrusza, Bronisław Sarnecki, Mariusz Skrypak, Wasyl Skrypak, Władysław Smołkowicz, Paweł Tacyn, Andrzej Wawak, Piotr Wirchniański, Andrzej Zając, ks. Jan Ziemiński, Andrzej Żołnierczyk, Włodzimierz Żołnierczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska