FLESZ - Kosztowna kwarantanna pracowników
W piśmie do wojewody małopolskiego Łukasza Kmity swoje postulaty związkowcy podpierają danymi z krakowskiego magistratu. Liczby te pokazują, że już prawie co dziesiąty nauczyciel w Krakowie jest na zwolnieniu lekarskim L-4. ZNP wskazuje na szybki wzrost zachorowań w naszym regionie, który dotyczy również nauczycieli. W tym tygodniu każdego dnia w Krakowie przybywa dziennie ok. 200 pracowników oświaty na zwolnieniach.
Poza stolicą Małopolski, według informacji ZNP, sytuacja także jest niewesoła. "Posiadamy wiarygodne informacje, że w niektórych gminach województwa małopolskiego absencja chorobowa wśród pracowników oświaty wynosiła wczoraj 30 procent" - napisali związkowcy w czwartkowej petycji.
Pisząc o Covid-19, małopolscy związkowcy podkreślają, że nauczyciele "znajdują się na pierwszej linii ataku tej podstępnej choroby", a ponad 30 proc. pracowników to grupa ryzyka ze względu na wiek. A tymczasem, jak relacjonuje ZNP, dostaje zgłoszenia o częstych problemach związanych "nawet z uzyskaniem szybkiej teleporady, nie wspominając już o szybkim przyjęciu w POZ w sytuacji złego samopoczucia i objawów sugerujących COVID. Wykonanie zleconych testów często jest wyznaczane za kilka dni, w ciągu których osoba ewentualnie zarażona może dalej zarażać..." - pisze ZNP.
Małopolscy związkowcy w związku z tym wystąpili z wnioskiem do wojewody o podjęcie działań umożliwiających szybkie i kompleksowe testowanie pracowników oświaty. Przynajmniej - w pierwszej kolejności - w placówkach, w których Covid-19 już pojawił się u uczniów lub pracowników. ZNP tłumaczy, że pozwoli to szybciej izolować zarażonych oraz znacznie ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa w lokalnych społecznościach.
Drugi postulat, z jakim wystąpił do wojewody małopolski ZNP, dotyczy rozważenia możliwości reorganizacji roku szkolnego - tak by w przypadku pogarszającej się sytuacji epidemicznej w Małopolsce wprowadzić dwutygodniowe ferie jesienne, np. od 2 listopada. To rozwiązanie też miałoby pomóc w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa oraz pozwoliłoby odciążyć system opieki zdrowotnej.
W czwartek mieliśmy również poznać zapowiadane decyzje rządu w sprawie dalszego sposoby funkcjonowania szkół. Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał, że "z dużą dozą prawdopodobieństwa" zapadnie decyzja o nauczaniu zdalnym albo hybrydowym w starszych klasach szkół podstawowych (młodsze nadal uczyłyby się stacjonarnie). Ogłoszenie decyzji w tej sprawie przeniesiono jednak na piątek.
Natomiast z nieoficjalnych ustaleń reporterów RMF, podanych przez stację po południu w czwartek, wynika, że według planów rządu wszystkie klasy szkoły podstawowej od IV w górę mają zostać od poniedziałku przeniesione na naukę zdalną. W szkołach miałyby pozostać tylko dzieci z klas I-III.
