- Na podsumowanie przyjdzie czas. Należy poczekać na decyzję, czy nadal będę prowadził drużynę. Podczas pomeczowej konferencji jest za wcześnie, aby o tym ustalać. W meczu przeciwko Anglii zagraliśmy słabo, poniżej swoich możliwości. Było to nasze najsłabsze spotkanie na mistrzostwach, a jednocześnie przeciwko najsilniejszej drużynie grupy A. Świadczą o tym chociażby statystyki. Przeciwnicy nas zdominowali. Sprawili nam bardzo dużo kłopotów w defensywie. Mieliśmy zalążki podbramkowych sytuacji, które powinniśmy lepiej wykorzystać - mówił Marcin Dorna.
- Do mistrzostw przygotowaliśmy zespół najlepiej, jak potrafiliśmy. Nasi zawodnicy są bardzo ambitni, dlatego walczyliśmy o najwyższe cele. Myślę, że na naszą postawę wpływ miało wiele czynników. Podczas przygotowań do turnieju graliśmy maksymalnie dwa sparingi. Teraz przyszło nam rozegrać trzy spotkania i to w ciągu sześciu dni. Drużyny, z którymi przyszło nam się teraz zmierzyć reprezentowały inny poziom od tych, z którymi graliśmy mecze towarzyskie. Jesteśmy rozczarowani tym, co udało nam się osiągnąć. Chcieliśmy podziękować kibicom za wsparcie, które mocno było odczuwalne. To dzięki ich dopingowi udało nam się doprowadzić do remisu w meczu ze Szwecją - dodał szkoleniowiec polskiej kadry.