Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Wdowiak bez nowej umowy, ale nie zamierza odchodzić z Cracovii

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Mateusz Wdowiak (Cracovia)
Mateusz Wdowiak (Cracovia) Andrzej Banaś
Mateusz Wdowiak, pomocnik Cracovii, zakończył kolejny sezon w ekstraklasie z 26 występami i jednym golem na koncie. Trener Michał Probierz mówi o nim, że piłkarz ma nieprawdopodobne możliwości, ale nie wykorzystuje ich tak, jak może.

- Muszę ciągle pracować nad tymi elementami, które są mi potrzebne na boisku i mam nadzieję, że w następnym sezonie będzie to znacznie lepiej wyglądało jeśli chodzi o statystyki – mówi zawodnik.
Piłkarz ma jeszcze ważną umowę z Cracovią do końca czerwca przyszłego roku. Klub przedstawił mu propozycję nowego kontraktu, ale piłkarz nie zdecydował się jeszcze, co zrobić, czy ją podpisać, czy nie.
- Na razie jestem na urlopie, po nim wszystko będzie wyjaśnione – mówi zawodnik. - Na pewno, na tę chwilę, nie mam zamiaru zmieniać klubu. Czuję się w Cracovii bardzo dobrze, a myślę, że moja pozycja jest ugruntowana. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w przyszłym sezonie. Jak każdy piłkarz, chcę spędzać jak najwięcej czasu na boisku. Mam nadzieję, że forma i zdrowie dopiszą.

Był to trudny sezon dla Cracovii. Jesień była nieudana, zespół dołował w tabeli. Dopiero wiosna przyniosła mu oddech.
- W zespole nastąpiła duża rewolucja, odkąd przyszedł do klubu trener Michał Probierz – mówi zawodnik. - Było logiczne, że nowi ludzie muszą się dotrzeć i na boisku i poza nim. Trener podkreślał, że potrzeba na to czasu. I miał rację, bo wiosną już punktowaliśmy. Na pewno jesteśmy w czołówce, jeśli chodzi o tę rundę. Trochę sytuację zamazał ten ostatni mecz z Pogonią (1:4 – przyp. żuk), ale podkreślam, to była dobra wiosna w naszym wykonaniu. To napawa optymizmem przed kolejnymi rozgrywkami. Obyśmy z impetem zaczęli kolejny sezon.

W minionym sezonie przełomowy dla krakowian okazał się mecz w Zabrzu, w którym goście niespodziewanie pokonali Górnika 4:1.
- Z pewnością sprawiliśmy niespodziankę – ocenia zawodnik. - To był ostatni mecz w tamtym roku. Dodał nam wiatru w żagle. Pokazaliśmy, że potrafimy grać, że te gorsze wyniki jesienią trochę nas podłamały, ale w Zabrzu udowodniliśmy, że umiemy wygrywać, nawet z tak mocnym zespołem, jakim w tym sezonie był Górnik. Ten mecz dodał nam impetu.
Wiosną piłkarze „Pasów” mieli utrudnione zadanie, grali przy garstce kibiców, których zjawiało się na trybunach tylko 2 – 2,5 tys.
- To jest istotne, by było wielu fanów, bo to dodaje zespołowi mocy – mówi skrzydłowy Cracovii. - Szkoda, że tak to się potoczyło, mam nadzieję, że wraz z początkiem następnego sezonu to się zmieni i będzie tak jak wcześniej, obiekt będzie zapełniony w dużej części, co na pewno nam pomoże.

Cracovia w ostatnich meczach w sezonie straciła sporo bramek (3 ze Śląskiem, 4 z Pogonią).
- Na początku wiosny dobrze to wyglądało, traciliśmy mało goli – mówi zawodnik. - Były nawet mecze bez strat. Potem wszystko się poluzowało. Ciężko mi powiedzieć, z czego to wynikało, może z rotacji w składzie? Było szukanie nowych rozwiązań pod kątem następnego sezonu, sprawdzanie zawodników.

Więcej informacji o Cracovii

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska