Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Memoriał Wagnera 2022. Trener Nikola Grbić po meczu Polska - Iran: Potrafiliśmy zagrać mądrze w ataku

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Anna Kaczmarz
Pierwszego dnia Memoriału Wagnera w Krakowie Polacy wygrali w czwartek (18.08) 3:0 z Iranem. Słabsza gra przytrafiła się w drugim secie, ale mimo problemów naszym siatkarzom udało się zwyciężyć. Oto komentarze po tym spotkaniu.

Trener Nikola Grbić generalnie był zadowolony z postawy zawodników, ale też szczerze mówił o tym, co trzeba poprawić, wyeliminować z gry drużyny.

- Uważam, że ogólnie było dobrze, poza drugim setem, w którym popełniliśmy czternaście błędów, w tym siedem na zagrywce. To prawie cud, że wygraliśmy, bo przecież oddaliśmy rywalom połowę zdobytych przez nich punktów (Polska wygrała 29:27 - przyp.). Musimy zwracać na to szczególną uwagę - zaznaczył serbski szkoleniowiec. - W pierwszym secie, którego wygraliśmy całkiem łatwo, bez większego stresu, mieliśmy tylko sześć procent pozytywnego przyjęcia, a udało nam się z tego w ataku wyciągnąć 55 procent skuteczności. Nie zawsze jakość przyjęcia determinuje końcowy rezultat, o ile atakujemy mądrze, wykorzystujemy blok rywali, nie popełniamy błędów. Tak robiliśmy w pierwszym secie, gdy nas naciskali. Potem poprawiliśmy przyjęcie, lecz nie udało nam się uniknąć dużej liczby błędów. Nad tym musimy pracować, ewentualnie trzeba „rozłożyć” je bardziej równo na wszystkie sety (śmiech).

Aleksander Śliwka: - Zachowujemy spokój, wiemy, że to jest proces, że forma jest obliczona na mistrzostwa świata i powoli będzie szła do góry. Wyglądaliśmy na pewno lepiej niż w spotkaniu z Ukrainą (3:2 w sparingu 13 sierpnia - przyp.), swobodniej. Do tego jest zwycięstwo - to zawsze cieszy i buduje morale. Mamy jeszcze dwa spotkania do rozegrania, z trudnymi przeciwnikami, będą one wymagające. Mam nadzieję, że będą emocjonujące i że dopisze doping wspaniałych polskich kibiców.

Polska - Iran. Biało-Czerwoni nie zbliżyli się w Krakowie do ideału, ale wygrali

To było trzecie spotkanie z Iranem w tym sezonie, wcześniej w Lidze Narodów Polacy przegrali 2:3 w rundzie zasadniczej, a potem w ćwierćfinale turnieju finałowego we Włoszech zwyciężyli 3:2. Teraz było dość pewne 3:0 dla nas.

- Podobny przebieg miało spotkanie z Iranem w Bolonii, ale wtedy drugi set nie rozstrzygnął się na naszą korzyść, dlatego tak to wyglądało. Teraz cieszymy się, że idziemy do przodu. Nie mieliśmy tak dużo wzlotów i upadków, ta równa gra na pewno cieszy. Patrząc na to spotkanie, niby niewiele brakuje do takiej stabilizacji, ale trzeba to mieć ciągle na uwadze, nie możemy „zluzować”, musimy cały czas myśleć, co robić, by być jak najlepszymi. Myślę, że dochodzimy do wysokiej dyspozycji na mistrzostwa świata, ale na pewno jest coś jeszcze do poprawy - ocenił Grzegorz Łomacz.

Bartosz Kurek: - Nigdy nie zagra się meczu idealnego, a ten nawet nie był blisko tego. Dobrze, że wygraliśmy, graliśmy z trudnym przeciwnikiem, który wysoko nam zawiesił poprzeczkę, a nam udało się ją przeskoczyć. Trudno ocenić, ile do topowej dyspozycji nam brakuje, mam nadzieję, że pokażemy ją podczas mistrzostw świata. Wtedy razem stwierdzimy, ile nam brakowało na Memoriale. Argentyna i Serbia (kolejny rywale Polaków w Krakowie - przyp.) to znakomite zespoły, nie wiem, czy będą to tak spokojne mecze.

W piątek Polacy o godz. 20 zmierzą się w Memoriale Wagnera w Krakowie z Argentyną. O 17.30 pierwszy mecz tego dnia: Iran - Serbia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska