https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miłosz uratował życie młodej kobiety na dworcu w Krakowie. Był gotowy do akcji, bo jest strażakiem

Małgorzata Gleń
Miłosz Szpak jest strażakiem w młodzieżowej drużynie w Siedlcu koło Krzeszowic
Miłosz Szpak jest strażakiem w młodzieżowej drużynie w Siedlcu koło Krzeszowic Prywatne archiwum
Miłosz Szpak o tym, co działo się na dworcu kolejowym w Krakowie opowiada w prostych słowach: "Zauważyłem, sprawdziłem, przeprowadziłem resuscytację". Czynności robił dokładnie tak, jak został przeszkolony. Mówi, że nie czuje się bohaterem. Uratował życie kobiety, która przestała oddychać na dworcu kolejowym w Krakowie. Choć było tam wielu innych ludzi, tylko on podjął akcję.

Miłosz Szpak miał wracać pociągiem z Krakowa do domu. Wszedł na peron, gdy zauważył grupę ludzi. Podszedł. Stali nad kobietą i czekali na przyjazd wezwanej już karetki pogotowia.

Nie tracił czasu. Reanimował na dworcu w Krakowie

- Zapytałem, co się stało. Ojciec poszkodowanej powiedział, że od rana źle się czuła. Pociła się, była blada, nic nie jadła - opowiada chłopak. Założył rękawiczki i dokonał sprawdzenia czynności życiowych, po czym - jak relacjonuje - przystąpił do masażu serca.

- Przełożyłem tę panią na plecy, rozpiąłem ubrania i zacząłem uciskać klatkę piersiową - opowiada.

Po kilku minutach przyjechała karetka. Przejęli zadania od Miłosza. - Po dwóch wyładowaniach defibrylatora przywrócono rytm zatokowy - mówi chłopak.

Szkoła i strażacy dumni z wychowanka

Miłosz jest uczniem klasy 3R Zespołu Szkół Ekonomiczno-Chemicznych w Trzebini oraz członkiem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej OSP w Siedlcu w gminie Krzeszowice. To tam uczył się, jak ratować życie.

- Są w życiu egzaminy ważne, ważniejsze i najważniejsze. Miłoszu – zdałeś ten najważniejszy. Dobra robota! - chwali swojego ucznia szkoła.

4 grudnia Miłosz wraz z Dyrektorem ZSECH Renatą Bębenek spotkali się w chrzanowskim starostwie z Wicestarostą Ewą Jędrysik, gdzie przyjmował gratulacje. Zapytano go, co się czuje, kiedy ratuje się ludzkie życie?

- Czuję dumę i wdzięczność wobec osób, które nauczyły mnie udzielania pierwszej pomocy. Ale kompletnie nie czuję się bohaterem, bo uważam, że każdy człowiek powinien postąpić tak, jak ja. Nie wolno się bać i trzeba reagować - powiedział Miłosz.

W dniu zdarzenia, czyli 24 listopada post na FB poświęcili mu koledzy z OSP Siedlec:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska