– Do niedzieli stan Romana znacznie się poprawił, jakby wydarzył się mały wielkanocny cud. Teraz czuje się dobrze
– powadomiło źródło z najbliższego otoczenia łyżwiarza figurowego.
Kostomarow Wielkanoc spędził w otoczeniu rodziny
Inne źródło zauważyło, że Kostomarow czuje się lepiej, dodając, że były sportowiec spędza Wielkanoc w otoczeniu rodziny i przyjaciół w szpitalu Kommunarka.
Dzieci mistrza olimpijskiego z Turynu 2006, 12-letnia córka Anastazja i siedmioletni syn Ilja, po raz pierwszy od trzech miesięcy odwiedziły ojca w szpitalu.
– Przez trzy miesiące lekarze wpuszczali na intensywną terapię jedynieżonę łyżwiarza Oksanę Domninę
– doniósł „Voice”.
– Teraz najważniejsza wiadomość jest taka, że Roman żyje i nic nie zagraża jego zdrowiu. To jest to, co ludzie muszą wiedzieć. Jak trafi do ośrodka rehabilitacyjnego, zrobi niezbędne kursy i wyjdzie, wtedy wszystko opowie, jeśli zdecyduje i zechce. Teraz poprosił o ciszę
– powiadomiło źródło zaznajomione z sytuacją.
Na założenie protez Kostomarow musi jeszcze długo poczekać
46-letni Kostomarow trafił do szpitala z ciężkim zapaleniem płuc 10 stycznia. Roman zachorował przygotowując się na otwartych lodowiskach w Moskwie przy siarczystym mrozie do rewii na lodzie „Epoka lodowcowa”. Łyżwiarz odmroził sobie stopy i ręce przez co doznał częściowej amputacji kończyn z powodu martwicy tkanek. Miał mikroudary i przestał widzieć na jedno oko. Był w stanie krytycznym, gdy sepsa zaatakowała w zasadzie cały organizm. Obecnie powoli wraca do sprawności po niezwykle poważnej chorobie.
– Dopóki Roman nie będzie w stanie uregulować swojej wewnętrznej homeostazy, nie można powiedzieć, że protetyka jest dla niego bezpieczna. Jest osobą emocjonalną, każdy problem powoduje depresję. Dopóki element psychologiczny nie zostanie wyrównany, trudno mówić o rehabilitacji. Niewielkie niepowodzenie może spowodować dysforię
– oświadczył doktor Komarow.
Wcześniej rehabilitant powiedział, że kikuty Kostomarowa będą dojrzewać do protetyki przez 1-2 lata.
– To u młodych chłopaków, którzy doznają obrażeń od wybuchu miny, kikut dojrzewa w ciągu półtora miesiąca i jest już gotowy do protetyki. Kostomarow ma tutaj retoryczne pytanie
– wyznał Komarow.
Transport Kostomarowa może spowodować zakrzepy krwi
Specjalista do spraw rehabilitacji zauważył: jeśli Kostomarow zostanie zabrany do Niemiec, to powinien być jak najlepiej przygotowany, gdy wszystko będzie stabilne w reologii. Komarow dodał, że sama protetyka, dobór i szkolenie w zakresie korzystania z protez, to poważna praca na poziomie sportów wyczynowych i sportów olimpijskich.
Komarow dodał również, że proces transportu Kostomarowa do Niemiec może spowodować nowe zakrzepy krwi w naczyniach. Specjalista rehabilitacji podkreślił, że lot jest niebezpieczny ze względu na konieczność stałej kompensacji niedotlenienia. Należy zabrać ze sobą sprzęt: koncentratory tlenu, dodatkowy tlen.
