Piłkarz Atletico Madryt stał się zbawcą reprezentacji Hiszpanii, gdyż nikt nie dorównuje mu pod względem skuteczności.
Często mówi się o nim, że jest bardzo nieprzyjemnym zawodnikiem, grającym na pograniczu faulu, a nierzadko brutalnie. To boiskowy zabijaka, który obrońcom zawsze odpłaca pięknym za nadobne.
Uwielbia walkę w starciu, dobrze czuje się w tłoku pod bramką. Nie jest to typ wirtuoza, wspaniałego technika, raczej rzemieślnik, ale do bólu skuteczny. Rozbija się łokciami. Po takim starciu z Pepe, zdobył gola w meczu z Portugalią.
Co ciekawe, Hiszpania jest dla niego drugą reprezentacją w karierze seniorskiej. Pierwsza była.. Brazylia. Zagrał w jej barwach dwa mecze. W 2013 r. otrzymał jednak obywatelstwo hiszpańskie i zdecydował się na grę w narodowej drużynie tego kraju. Po zmianie barw zagrał 22 spotkania dla Hiszpanii, w których zdobył 10 goli.
Po premierowym meczu na mundialu w Rosji stwierdził: - To było bardzo trudne spotkanie, ale kończymy je z dziwnym uczuciem, ponieważ mieliśmy mecz w rękach i go wypuściliśmy. Zasłużyliśmy na zwycięstwo – mówił.
Teraz walczy o koronę króla strzelców. Z poprzednich mistrzostw, w rodzinnej Brazylii (urodził się w Lagarto) wrócił bez dorobku strzeleckiego. W piłce klubowej dał się poznać z dobrej strony grając w Chelsea Londyn. Obecnie reprezentuje barwy Atletico Madryt. To jego trzeci pobyt w tym klubie. Z tym zespołem wywalczył zwycięstwo w minionym sezonie w Lidze Europy, był mistrzem Hiszpanii cztery lata temu i zdobywcą Pucharu Króla. Teraz pisze kolejny rozdział do reprezentacyjnej kariery.
MISTRZOSTWA ŚWIATA W PIŁCE NOŻNEJ ROSJA 2018:
#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU