https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

MŚ: niesamowite rozstrzygnięcie, Kowalczyk przegrała z norweską drużyną

pb
Justyna Kowalczyk ponownie bez medalu Mistrzostw Świata w Val di Fiemme. W biegu łączonym na 15 km Polka dotarła dopiero na piątym miejscu. Bieg był popisem Norweżek, które zajęły pierwsze cztery miejsca!

Początek biegu rozpoczął się dość spokojnie. Zawodniczki w zwartej grupie pokonywały pierwsze kilometry a całemu "peletonowi" przewodziło wielkie trio - Justyna Kowalczyk wraz dwiema Norweżkami Theresą Johaug i Marit Bjoergen.

Word Press Foto 2012 - Najlepsze zdjęcie prasowe 2012 r. [GALERIA]

Mniej więcej w połowie dystansu pierwszej części pokonywanej stylem klasycznym oderwała się grupa 10 zawodniczek, która stworzyła sobie kilkunastosekundową przewagę. Czołowe zawodniczki świata co chwilę zmieniały się na prowadzeniu w zależności czy znajdowały się na zjeździe - tu brylowały Norweżki - czy podbiegały pod wzniesienia, gdzie "królowała" Kowalczyk.

Niespodziewanie na półmetku najszybsza była Finka Niskaanen, która wyprzedziła Kowalczyk o części dziesiąte sekundy.

Druga połówka dystansu zaczęła się od szybkiego rozerwania stawki. Szybko oderwała się piątka zawodniczek, w której znalazła się Kowalczyk i... aż cztery Norweżki. Pozostałe biegaczki nie wytrzymały szybkiego tempa "łyżwą" narzuconego przez czołówkę stawki wiadomo było, że o medale Polka będzie musiała powalczyć z całą norweską drużyną.

Norweski kwartet - Johaug, Bjoergen, Weng i Steira - współpracował ze sobą bardzo sprawnie a Kowalczyk podążała za nimi nieustannie przez kolejne kilometry na piątym miejscu.
Na 2000 metrów przed metą Johaug i Bjoergen przystąpiły do kluczowego ataku na zjeździe. Obie odskoczyły od tercetu Weng, Steira i Kowalczyk na kilkadziesiąt metrów i wiadomym było, że to pomiędzy nimi rozstrzygnie się walka o złoto.

Piekielnie mocna Bjoergen pokazała, że jest w ogromnej formie wygrywając ostatecznie z przewagą kilkunastu metrów nad Johaug. Brąz przypadł Heidi Weng a na czwartym miejscu dotarła Kristin Steira. Justyna Kowalczyk na mecie zameldowała się dopiero na piątym miejscu ze stratą kilkudziesięciu sekund do złotej medalistki.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

53basik
Justyna i tak niezle sobie radzi,chociaż każdemu byłoby bardzo trudno wygrać z naporem czterech narciarek norweskich.Tak ją prowadziły i blokowały,żeby tylko Biergen dać mistrzowstwo.
j
janek
.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska