Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Narodowe w Krakowie poszukuje prac autorstwa Mariana Warzechy

Julia Kalęba
Julia Kalęba
Fotografie – to wszystko, co zostało po niektórych obrazach Mariana Warzechy i stanowi dziś jedyny dowód ich powstania. Muzeum Narodowe w Krakowie wraz z artystą szukają osób, które mogą je posiadać w domowych kolekcjach.

FLESZ - Koronawirus - jak zrobić żel antybakteryjny

od 16 lat

Obrazy te powstały, ale nie ma ich w muzeach ani galeriach. Część z nich artysta sprzedał, część – rozdał, zostawiając sobie pamiątkę w postaci zdjęć. Oryginałów poszukuje Muzeum Narodowe w Krakowie, które przygotowuje się do jubileuszowej wystawy poświęconej twórczości 90-letniego abstrakcjonisty.

Kilkadziesiąt najciekawszych prac chce zebrać do połowy września.
- Wystawa będzie rodzajem syntetycznej monografii. Zbieramy najciekawsze, najbardziej znamienite prace. Zarówno dzieła charakterystyczne dla Mariana Warzechy i te, które pokazują jakiś przełom, próbę wyrażenia czegoś innego, w nowy sposób – mówi Anna Budzałek, kuratorka wystawy.

Zadanie jest tym trudniejsze, że dzieła krakowskiego artysty mogą być rozproszone po prywatnych kolekcjach na całym świecie. Marian Warzecha, współtwórca reaktywowanej w 1957 roku Grupy Krakowskiej, wystawiał obrazy na ekspozycjach w kraju i zagranicą. Debiutował w 1956 roku w krakowskim Domu Plastyków, następnie prezentował twórczość m.in. w nowojorskiej Zabriskie Gallery czy Bonino Gallery, rzymskiej Galleria L’Obelisco, i wielu polskich – krakowskiej Galerii Pawilon, chełmskiej Galerii 72 czy – znów w Krakowie, w 2002 roku – Starmach Gallery.

Anna Budzałek zaznacza, że Muzeum Narodowe w poszukiwaniach skupia się przede wszystkim na tych pracach, które zostały w kraju i są w domowych kolekcjach. - W latach 60., gdy sztuka abstrakcyjna i kolaż były bardzo popularne, wiele prac z powodzeniem sprzedawało się w Ameryce, Włoszech i Skandynawii. Na te obrazy nie ma dziś szans – mówi kuratorka wystawy.

-Jednak sam artysta przyznał, że w czasie największej płodności część z tych dzieł po prostu rozdawał, a dziś nie wie, gdzie mogą się znajdować. Dlatego cały czas szukamy osób, które być może mają coś, co jest ciekawostką, gratką i mogłyby tego użyczyć, wzbogacając naszą wystawę – dodaje Anna Budzałek. Z przeglądanych zdjęć wynika, że takich dzieł może być od kilku do kilkunastu.
[polecne]19936911[/polecane]
Wyróżniają je charakterystyczny dla twórczości Mariana Warzechy kolaż oraz harmonijna kompozycja. Abstrakcjonista na przestrzeni lat łączył w pracach fragmenty reprodukcji i rysunków przedstawiających urządzenia techniczne, tworzył klejonki, w których papier gazetowy spajał ze starymi drukami lub rękopisami. Wiele prac zawierało symetrycznie rozmieszczone kwadraty i prostokąty, a także motyw pisma biegnącego prostopadle do podstawy.

Natomiast późniejsze zainteresowanie matematyką przebijało w serii obrazów wypełnionych napisami, wzorami i wykresami. Dominującym kolorem obrazów była złamana biel, czasem pojawiały się inne, stonowane kolory lub jednolita czarna tonacja.
- W tej chwili segregujemy zdjęcia obrazów. Część z nich była własnością ludzi już nieżyjących i zupełnie nie wiem, gdzie teraz mogą się znajdować – mówi Marian Warzecha.

Koronawirus: aktualizowany raport

Żona artysty Małgorzata Macharska dodaje, że dzieła były sprzedawane również na aukcjach, a kupcy pozostawali zgodnie z prawem aukcyjnym anonimowi. Tropy zatem są nikłe. Dlatego Muzeum Narodowe w Krakowie zachęca osoby, które mogą mieć w swoich prywatnych kolekcjach dzieła Mariana Warzechy do kontaktu z kuratorką wystawy Anną Budzałek ([email protected]) lub koordynatorką Olgą Pawlak ([email protected]) i współpracy przy organizowanej wystawie.

Jej rozpoczęcie jest zaplanowane na 17 września 2020 roku w Pawilonie Józefa Czapskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska