Naszyjnik został wykonany ze srebra, pereł i matowych szmaragdów w kolorze zielonym. - Znalazł się on wDomu Mehoffera dzięki uprzejmości mieszkającej w Kanadzie wnuczki malarza . Nie wiadomo jednak, jak nabył go sam artysta. Być może kupił go jako rekwizyt malarski, a być może jego żona miała go po prostu wśród swoich precjozów - mówi Anna Zańczak, kustosz Domu Mehoffera.
Jedno jest pewne - klejnot urzekł artystę na tyle, że zdecydował się on uwiecznić go na swoich obrazach. Uważny widz dostrzeże jednak, że malarz nie odwzorował go w skali jeden do jednego. Na obu portretach rekwizyt został wyraźnie powiększony, jakby Mehoffer chciał skupić spojrzenie odbiorców dzieła nie tyle na twarzy modelki, co na drogocennej błyskotce.
Zapewne miał swoje powody. W końcu jego "Meduzy" stanowiły wyobrażenie niebezpiecznie pięknych kobiet. - Dziś psychologia posługuje się nawet pojęciem "kompleksu meduzy", który oznacza lęk mężczyzny przed kobietą, która srogo na niego spojrzy - mówi Anna Zańczak.
Meduzy Mehoffera nie patrzą jednak wprost na widza. Każda z modelek spogląda w bok. Dzięki temu mężczyźni mogą czuć się bezpiecznie.
Starożytne meduzy w niczym nie przypominały jednak kobiet z obrazów malarza. Były przede wszystkim odrażające. Z czasem ich wizerunek uległ zmianie. Zaczęto je ukazywać pod postacią pięknych kobiet, wciąż jednak niebezpiecznych, z kłębowiskiem wściekłych węży na głowie.
Zwierzęta pojawiają się także we włosach modelek krakowskiego malarza. Na obrazie "Meduza I" wąż okala nawet szyję modelki, perwersyjnie zdobiąc jej ciało. Zastępuje prawdziwy naszyjnik, który tym razem występuje w formie gustownej broszy. Uwagę odbiorcy przyciągają także kolczyki, które tworzą cały garnitur biżuterii. Nie wiadomo jednak, czy istniała ona w rzeczywistości. Być może stworzyła je bujna wyobraźnia twórcy.
Mehoffer namalował "Meduzę I" w 1904 r. w Zakopanem. Uwieczniona na nim modelka była góralką. Artysta podkreślił brwi kobiety, nadając jej dzięki temu szlachetne cechy. Uwagę odbiorcy przyciągają też pełne, mocno zarysowane usta, kontrastujące z jasną cerą góralki. Obdarzył ją też niebanalnym spojrzeniem. Ta ludowa "Meduza" Mehoffera kontrastuje z dostojną i elegancką damą z towarzystwa, uwiecznioną na portrecie "Meduza II", który artysta namalował prawdopodobnie dwa lata później.Spoglądająca z portretu modelka to Aleksandra Smolarska. O jej wysokiej pozycji społecznej świadczy bogate futro i kapelusz z piór. Szmaragdowy naszyjnik został wyeksponowany przez malarza na jej białej, haftowanej bluzce. Tym razem garnitur biżuterii tworzy zdobiący jej czoło diadem.
Wściekłe węże i włosy w rudym kolorze czynią z obu "Meduz" Mehoffera kobiety fatalne. Uwodzą one mężczyzn swym wyglądem i paraliżują ich przeszywającym spojrzeniem. Są piękne i niebezpieczne zarazem. I dlatego właśnie wszyscy tracą dla nich głowy...
Program imienin Józefa Mehoffera**
W sobotę i w niedzielę w Domu Mehoffera (ul. Krupnicza 26) będą obchodzone imieniny malarza.
Z tej okazji muzeum przygotowało dla zwiedzających specjalny program. Najmłodsi, biorąc udział w warsztatach, będą mogli zaprojektować własny naszyjnik (sb.-nd., godz. 10, płatne 1 zł). Czeka nas także zwiedzanie muzeum z kustoszem oraz prelekcja o meduzach Mehoffera i kobietach potwornych w sztuce europejskich symbolistów (nd. godz. 12.30). W niedzielę wstęp do muzeum jest bezpłatny. Szczegóły na www.muzum.krakow.pl, w zakładce Dom Mehoffera.
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
