"Śpiewaczka" to jeden z najbardziej cenionych obrazów Mehoffera. Został on dostrzeżony przez krytyków, a nawet zdobył rozgłos już w 1898 roku, na pierwszej wystawie stowarzyszenia Wiener Secession. Wielki sukces przyniosły artyście prezentacje obrazu na dwóch Powszechnych Wystawach Światowych – w Paryżu w 1900 roku i w Saint Louis w Stanach Zjednoczonych w 1904 roku – na których został on nagrodzony złotymi medalami.
Naturalnych rozmiarów obraz przedstawia śpiewaczkę Wandę Radzim-Janakowską którą malarz poznał podczas stypendium w Paryżu. Mehoffer poznał i zaprzyjaźnił się z artystką i jej siostrą Jadwigą, swoją przyszłą żoną.
Mehoffer przedstawił Janakowską wychodzącą na scenę w stylizowanym na hiszpański strój przebraniu, w którym artystka wystąpiła na jednym z paryskich przyjęć. Śpiewaczka wygląda, jakby za chwilę miała rozpocząć swój występ, zza kulis wyglądają przyjaciele, wśród których Mehoffer sportretował także siebie oraz ówczesnego narzeczonego swojej przyszłej żony, malarza Karola Maszkowskiego.
W 1910 roku „Śpiewaczka” trafiła do lwowskiego muzeum, obok dwóch dużych obrazów olejnych malarza: „Europa jubilans” i „Rozmowa”.
O tym, że talentem i postacią Wandy Janakowskiej Mehoffer był zafascynowany mogą świadczyć kolejne obrazy, na których śpiewaczka został uwieczniona: „Muza” oraz „Wąwóz” pejzażu z postacią kobiecą.
Około 1900 roku Wanda Janakowska podjęła decyzję o wstąpieniu do Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP, gdzie przyjęła zakonne imię Bohdana. Była śpiewaczka uczyła śpiewu i języka francuskiego w liceum niepokalanek w Jazłowcu na Podolu.
Prezentowanej w Domu Mehoffera "Śpiewaczce" z Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki na wystawie towarzyszy obraz „Zakonnica/ Portret siostry Bogdany” dokumentujący ten właśnie etap w życiu Janakowskiej.
Na wystawę złożyło się również studium portretowe do „Śpiewaczki” oraz archiwalna fotografia z lat 80. XIX wieku z festiwalu Wagnerowskiego w Bayreuth w Bawarii, kiedy to Wanda Janakowska za swoją interpretację partii operowych utworów Richarda Wagnera, miała otrzymać pochwałę wdowy po kompozytorze – Cosimy.
