Wieże widokowe rosną w Gorlickiem, niczym grzyby po deszczu. Ledwo na koniec ubiegłego roku oddano do użytku mieszkańców i turystów wieżę na Wiatrówkach w Moszczenicy, już buduje się kolejna na Łysuli w Dominikowicach. Teraz gmina Lipinki chce wybudować wieżę na Łysej Górze w Pagorzynie.
Okazuje się, że miejsce nie jest przypadkowe, a przed laty właśnie w wytypowanym teraz miejscu stał punkt triangulacyjny. Musiał on stać na Łysej Górze już przed drugą wojną światową, bo jest wyraźnie naniesiony na mapę wojskową z 1937 roku.
- Po wojnie, w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych, na południowym wierzchołku postawiono wysoką, drewnianą wieżę - podaje Piotr Popielarz, wydawca, właściciel i redaktor Niezależnego Internetowego Serwisu Lipinek.
W czasach gdy nie było jeszcze nowoczesnych urządzeń geodezyjnych, takich wież triangulacyjnych w Beskidach, ale nie tylko na naszym terenie było mnóstwo. Stanowiły punkty odniesienia przy wszelkich pomiarach.
- Pamiętam, że drewniana wieża na Łysej Górze stała jeszcze w latach siedemdziesiątych. Ponieważ była na niej niewielka platforma widokowa, chętnie wspinano się na nią, aby popatrzeć na Beskid Niski. Przy ładnej pogodzie można było zobaczyć nawet Tatry, oddalone od Wójtowej o bez mała 100 km w linii prostej. Ale wieża była już wówczas w opłakanym stanie. Potem runęła, a może została rozebrana? - podawał Piotr Popielarz.
Powstaniem wieży widokowej w tym miejscu zainteresowana jest gmina Lipinki.
- Lokalny samorząd jest zainteresowany budową takiej na terenie Lasów Państwowych - podaje Artur Paczkowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Kołaczyce, które zarządza terenem, na którym miałaby powstać budowla. - Z naszej strony jest oczywiście wstępna zgoda i aprobata - dodaje nadleśniczy.
Na ten moment trwa wytyczanie drogi do miejsca, w którym miałaby stanąć 32-metrowa metalowa wieża.
- Wieża to ważny element projektu, na który składa się budowa utwardzonej ścieżki na Łysą Górę, ale też blisko ośmiu kilometrów ścieżek pieszo-rowerowych od Lipinek do Wójtowej, doprowadzających do wspomnianego leśnego duktu, prowadzącego z kolei do wieży - mówi Czesław Rakoczy, wójt gminy Lipinki. - Przecież w tym terenie i przy tej trasie mamy zabytki kopalniane i cmentarze wojenne, które warto zobaczyć, wybierając się na szczyt Łysej Góry - dodaje.
