https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na Podhalu zaczynają działać kolejne stoki narciarskie. Ostatnie mają ruszyć przed świętami

Marcin Szkodzinski
Ruszył stok narciarski pod Nosalem
Ruszył stok narciarski pod Nosalem Marcin Szkodzinski
Mały opad śniegu i niewielkie mrozy pozwoliły właścicielom stoków narciarskich przygotować trasy zjazdowe. Korzystają jednak z każdej chwili mrozów, aby produkować śnieg, bo prognozy nie są sprzyjające.

Od dwóch dni w Zakopanem działać zaczęły wyciągi orczykowe pod Nosalem. Chętnych do jazdy miłośników aktywnego wypoczynku na śniegu nie brakuje zwłaszcza, że jeszcze nie wszystkie stoki zaczęły pracować.

- Sezon u nas wystartował. Ruszyliśmy 12 grudnia, ale armatki cały czas pracują. Wykorzystujemy każdą minutę mrozu, bo z tymi ujemnymi temperaturami ostatnio jest ciężko - mówi Katarzyna Strama Chevallier, właścicielka wyciągów i szkoły narciarskiej Strama w Zakopanem.

Pomimo słabego początku zimy, podczas której ujemnych temperatur było niewiele, a naturalnego śniegu spadło zaledwie kilkanaście centymetrów, właściciele stoków zapewniają, że będą gotowi na sezon.

- Już teraz mamy dobre warunki i jest wystarczająco dużo śniegu na stokach. Część jeszcze się odśnieża, żeby na święta wszystko było dopięte na ostatni guzik - zapewnia Katarzyna Strama Chevallier. - Zima zapowiada się dobra. Okres świąt i czas między świętami, a sylwestrem oraz ferie, to czas kiedy planujemy wyjazdy na narty. Oczywiście są to też sanki, biegowe, snowboard, czy skitury. To jest nasz czas rodzinny z dziećmi. Te plany czasem weryfikuje pogoda, ale mimo tego, że zimy są trudne to wszystkie sezony udało się do tej pory zrealizować. Śmiało można planować wyjazd na narty do Zakopanego - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Turystyka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska