W Wielkanocny Poniedziałek Sądeczanie podzielili się na dwie grupy. Jedni twierdzą, że pogodzie pomyliły się święta. Drudzy, że potwierdza się przysłowie, że skoro Boże Narodzenie bez śniegu, to w Wielkanoc zimowa. Wszyscy zgadają się co do jednego w Lany Poniedziałek rankiem nie była fatamorganą kilkunastocentymetrowa poducha śnieżnego puchu na gałęziach drzew w Nowym Sączu i niemal całej Sądecczyźnie. Nawet w samo południe jeszcze prószył śnieg. Zimy nie przelękły się tylko pierwiosnki, które na osiedlu Gołąbkowice w Nowym Sączu dumnie żółciły się na tle śnieżnego tła.