Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Wawelu rozpoczęły się dwudniowe uroczystości pogrzebowe proboszcza katedry śp. ks. prałata Zdzisława Sochackiego [ZDJĘCIA]

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Po południu w poniedziałek (6 września) rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe śp. ks. prałata Zdzisława Sochackiego. Zmarły w ubiegłym tygodniu proboszcz Parafii Archikatedralnej w Krakowie zostanie pochowany we wtorek na Cmentarzu Rakowickim.

Uroczystości pogrzebowe w poniedziałek rozpoczęło wprowadzenie ciała śp. księdza prałata do katedry na Wawelu (importa) i nieszpory żałobne z udziałem kanoników Kapituły Metropolitalnej. Została też odprawiona msza święta przy trumnie Zmarłego, której przewodniczył kardynał Stanisław Dziwisz.

Na początku Eucharystii kard. Dziwisz mówił o śp. ks. prałacie Sochackim: - Wiedzieliśmy o twojej chorobie, ale mimo wszystko twoja śmierć zaskoczyła nas wszystkich. Twoje odejście do wieczności pogrążyło w żałobie nie tylko twoją umiłowaną rodzinę, ale również, a może przede wszystkim, umiłowaną przez ciebie katedrę - wyznał. - Twoja troska o katedrę, do której po raz ostatni wszedłeś, to powód do wielkiej wdzięczności wobec ciebie. Historia zapisała cię już jako wybitnego proboszcza i kustosza. Żegnamy cię na modlitwie, dziękując Bogu za twoje życie kapłańskie i pracę dla dobra Kościoła krakowskiego - zakończył były metropolita krakowski.

Homilię podczas tej mszy św. wygłosił ks. prof. Jacek Urban, dziekan Kapituły Metropolitalnej na Wawelu. - Śledząc pierwsze dzisiejsze czytanie i patrząc na życie ks. Prałata Proboszcza, słowa tam zapisane odnosimy do niego. „Sługą Chrystusa stałeś się według zleconego ci włodarstwa Bożego. Wypełniłeś posłannictwo. Głosiłeś Chrystusa ucząc każdego człowieka, właśnie po to trudziłeś się walcząc mocą Chrystusa” - mówił ks. prof. Jacek Urban.

Przypomniał on, że śp. ks. prałat Zdzisław Sochacki urodził się i wzrastał w Suchej Beskidzkiej. - Dom był bardzo katolicki i bardzo polski, patriotyczny - podkreślił ks. prof. Urban. - Od wczesnego dzieciństwa prowadzony do kościoła. Związał się z kościołem suskim jako ministrant, a następnie lektor. W szkole średniej odmówił przynależności do narzucanej organizacji młodzieżowej, choć zdawał sobie sprawę z konsekwencji. Młodzieńcze myśli o kapłaństwie potwierdził decyzją o wstąpieniu do seminarium. Po sześciu latach przygotowania, w tej katedrze przyjął święcenia kapłańskie i odtąd przez 42 lata realizował to co mu w kapłaństwie powierzono jako zadanie do wykonania - mówił o Zmarłym.

Ks. prof. Jacek Urban przypomniał, że śp. ks. Sochacki był wikariuszem dwóch parafii: najpierw, jako neoprezbiter, w parafii Chrystusa Króla w Bielsku-Białej Leszczynach, a następnie w parafii św. Rodziny w Zakopanem na Krupówkach. - To dwa znaczące i trudne ośrodki duszpasterskie. Przez cztery lata był wikariuszem w Bielsku-Białej. Byliśmy tam razem. Część nowego osiedla mieszkaniowego Złote Łany znalazła się w granicach parafii leszczyńskiej, a wraz z nim setki młodych małżeństw, dzieci i młodzież. To oznaczało, że każdy katecheta uczył po 36 godzin tygodniowo. Należało się zająć duszpasterstwem dzieci i młodzieży, duszpasterstwem rodzin i osobami starszymi. Ks. Zdzisław, co zaświadczam, wykonywał obowiązki wikariuszowskie i katechetyczne z wielką gorliwością. Po dniu spędzonym w kościele i salce katechetycznej wieczorami podejmował duszpasterstwo oazowe i duszpasterstwo rodzin. Od lat suskich jako młodzieniec związany z ruchem Światło-Życie. W latach seminaryjnych uczestnik rekolekcji oazowych. Na parafii podjął całoroczną troskę o wspólnoty, dobrze rozumiejąc ich znaczenie dla Kościoła dziś i jutro - wymieniał ks. prof. Urban.

Proboszczem katedry na Wawelu ks. Sochacki został w 2007 roku, jako następca ks. inf. Janusza Bielańskiego. - Stanął przed kolejnym w swoim życiu trudnym zadaniem. Katedra na Wawelu jest parafią, ale jest też najważniejszym w Polsce pomnikiem historii. Ks. Prałat podjął zadanie łącząc gorliwość duszpasterską z umiejętnościami administracyjnymi - podkreślał w homilii dziekan Kapituły Metropolitalnej na Wawelu, wyliczając m.in. remonty i konserwacje, o jakie zadbał zmarły w miniony czwartek proboszcz katedry.

- Snuł kolejne plany. Trwa remont dwu kaplic. W przyszłości chciał się zająć drewnianą, wewnętrzną konstrukcją wieży Zegarowej. Pandemia odroczyła w czasie dzieło budowy nowych organów. Mimo choroby katedrą zawiadywał także z łóżka szpitalnego. W miniony czwartek miał wracać do katedry, do dalszej o nią troski. Nieoczekiwana śmierć plany te udaremniła, ale to co pozostawił to bogate naręcze pełne owoców jego pracy - podsumowywał ks. prof. Urban.

Podczas czuwania przy trumnie długoletniego proboszcza katedry wawelskiej wartę honorową zaciągnęła Straż Zamkowa Zamku Królewskiego na Wawelu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska