Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nad Sudołem powstanie nowe osiedle bloków?

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Deweloper planuje przedszkole nad potokiem Sudół. Zaskarżył więc plan miejscowy tego rejonu. Miasto na pomysł patrzy niechętnie, a niektórzy radni nie wierzą w szczere intencje inwestora.

Deweloper i jeden z mieszkańców skarżą plan miejscowy dla rejonu potoku Sudół, który chroni go przed zabudową. Deweloper chce postawić przy dużym osiedlu przedszkole, ale plan to wyklucza. Miasto odmawia jego zmiany, więc sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Część radnych z Prądnika Czerwonego nie wierzy w uczciwe zamiary dewelopera. Przypominają, że w tym rejonie niektórzy inwestorzy starali się o zgody na budowę bloków przechodzących nawet nad samym potokiem. Z kolei mieszkaniec uważa, że do jego działki nie ma zapewnionego dojazdu. Dla jego terenu złożono wniosek o warunki zabudowy dla budynku wielorodzinnego wraz z garażami podziemnymi.

W rejonie ulicy Reduta od lat postępuje intensywna zabudowa mieszkaniowa. Nieraz z naruszeniem przepisów, o czym już informowaliśmy. Sytuację miał częściowo zabezpieczyć plan miejscowy „Sudół Dominikański” uchwalony przez radę miasta w 2009 roku. Jego głównym celem było niedopuszczenie do zabudowy terenu nad samym potokiem. Mieszkańcy chcą bowiem, aby tam był park rzeczny.

Przedszkole dewelopera

Tymczasem pod koniec kwietnia firma Bal-Bud Investments zaskarżyła plan. Chcą jego uchylenia w punkcie obejmującym ich działkę tuż przy potoku. Plan miejscowy zabrania tam budowania czegokolwiek, poza małą architekturą, ławkami i alejkami. Wzdłuż ulicy Reduta deweloper buduje osiedle sześciu bloków. Cztery już stoją, dwa ostatnie mają być gotowe na koniec 2018 roku. W sumie 350 mieszkań. W połowie mieszkają już ludzie. Po co deweloperowi działka przy potoku?

- Chcieliśmy tam wybudować przedszkole. Zbudowaliśmy duże osiedle, w rejonie nie ma przedszkoli, więc obiecaliśmy to mieszkańcom. Zwłaszcza, że sprowadzają się tutaj głównie młode rodziny - mówi Dorota Balicka, prezes spółki Bal-Bud. Nie wykluczają przy tym, że przedszkole mogłoby być publiczne.

Przedszkole miałoby powstać na bazie ruin domu, który kiedyś tam stał (spłonął kilka lat temu). Jego pozostałości, wraz z działką, należą do Bal-Budu. Dom miał ok. 100 mkw. powierzchni. Deweloper twierdzi, że płaci za niego podatki, ale niewiele może z nim zrobić. Plan miejscowy zabrania bowiem rozbudowy, nadbudowy czy zmiany sposobu użytkowania budynku. Można więc tylko odbudować dom jednorodzinny o pierwotnej powierzchni.

- Wystąpiliśmy do prezydenta Krakowa o częściowe uchylenie planu, ale dostaliśmy decyzję odmowną - dodaje Dorota Balicka. Jak zaznacza, nie mogli zgłaszać uwag do planu, gdy ten był uchwalany w 2009 roku, bo grunty wraz z wydanymi dla nich wuzetkami kupili później. Budowa ruszyła w 2012 roku.

Miasto jest jednak sceptyczne. - Stoimy na stanowisku, że plany miejscowe są przyjmowane z poszanowaniem wszelkich przepisów prawa i nie ma podstaw do ich uchylania. Tak też odpowiadamy podmiotom skarżącym zapisy poszczególnych planów - ucina Jan Machowski z biura prasowego magistratu.

Radny podejrzliwy

Sceptyczny co do planów dewelopera jest radny miejski z Prądnika Czerwonego Dominik Jaśkowiec (PO).

- Według mnie to tylko pozory, żeby później wybudować tam jakiś większy budynek. Ale moim zdaniem to mało prawdopodobne, bo studium zagospodarowania przestrzennego w tym rejonie dopuszcza tylko zieleń. Nie ma więc podstaw do obalenia planu. Można co najwyżej remontować istniejącą zabudową, ale domu fizycznie już nie ma - mówi radny Jaśkowiec.

Jak dodaje, od wielu lat jest mocna presja deweloperska w kierunku zabudowy doliny potoku Sudół. Tymczasem uchwalony plan miejscowy ma dać podstawy do utworzenia tam parku rzecznego. Dominik Jaśkowiec zaznacza, że deweloperzy od początku atakowali plan, jeszcze w 2008 roku, gdy trwały prace nad nim. I częściowo im się udało, bo początkowo miał obejmować większy obszar rejonu ulicy Reduta, ale ostatecznie objął praktycznie samą dolinę potoku. Teraz co pewien czas są składane wnioski o uchylenie planu w całości lub częściowo.

- Na razie plan się broni. Zwłaszcza, że są tam zapisy z korytarzami przewietrzania oraz zielenią urządzoną - dodaje radny Jaśkowiec.

Poza Bal-Budem plan zaskarżył także mieszkaniec, który ma działkę znajdującą się nad terenem, na którym deweloper chce budować przedszkole. Jego działka planem jest objęta częściowo, ale mieszkaniec chce jego częściowego uchylenia, bowiem - jak przekonuje - dojazd do działki jest możliwy tylko przez tereny objęte planem. A plan wyklucza powstanie tam drogi.

Tyle, że w marcu dla wspomnianej działki złożono wniosek o warunki zabudowy dla budynku wielorodzinnego, do którego droga została wyznaczona nie przez tereny objęte planem, ale przez budowane osiedle Bal-Budu.

Jeśli doszłoby do częściowego uchylenia planu w obu przypadkach, to inwestorzy o zabudowę mogliby się starać poprzez wuzetki. Jeśli nawet Bal-Bud rzeczywiście chce postawić przedszkole, co dla tego rejonu byłoby korzystne, to w przypadku drugiej działki inwestor mógłby budować teoretycznie nad samym potokiem. Z drugiej strony przedszkole pomoże sprzedać więcej mieszkań.

Zabudowa rejonu ulicy Reduta była możliwa od lat, bo urzędnicy zbyt długo przygotowują plany miejscowe. Plan dla Sudołu uchronił rejon potoku, ale dla całego obszaru na wschód - planu wciąż nie ma. Urzędnicy pracują nad nim od 2014 roku.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 1. Dlaczego wychodzimy na pole?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska