https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nad zalewem Bagry ludzie odpoczywają wśród sterty śmieci

Dawid Serafin
Tereny nad zalewem Bagry mają wielu właścicieli, co utrudniadbanie o czystość.
Tereny nad zalewem Bagry mają wielu właścicieli, co utrudniadbanie o czystość. fot. Anna Kaczmarz
Stosy butelek, leżące luzem śmieci, przepełnione kosze. Tak w upalne dni wyglądają okolice plaży nad Bagrami. Trudno będzie to zmienić.

Coś denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście? Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Bagry to jeden z najpopularniejszych i zarazem największych zbiorników wodnych w Krakowie. Wiele osób zagląda nad Bagry, ale już nie każdy ma ochotę tu wrócić, gdyż okolice plaży nad zalewem wyglądają fatalnie.

- Wszędzie można zobaczyć porozrzucane butelki. Sporo jest też papierków po słodyczach czy innego typu śmieci - mówi Marek Tomsia, jeden z mieszkańców często przychodzących na Bagry. - Może nie byłoby tak źle, gdyby nie to, że koszów na śmieci też jest zdecydowanie za mało - dodaje.

Problem jest znany Zarządowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Urzędnicy twierdzą jednak, że utrzymanie tego terenu w czystości jest bardzo trudne.

- Wszystko z powodu zawiłych kwestii własnościowych. Tereny wokół Bagrów mają wielu właścicieli, co utrudnia dbanie o czystość - wyjaśnia Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZIKiT-u. - Pod naszą opieką są kawałki zieleni i ogródek jordanowski. Te tereny sprzątamy dwa razy w tygodniu - dodaje Pyclik.

Częścią terenów opiekuje się Zarząd Infrastruktóry Sportowej. Pracownicy tej jednostki zapewniają, że przynajmniej raz w tygodniu podległy teren jest sprzątany.

Większość obszaru należy jednak do właścicieli prywatnych, którzy o nie nie dbają.

Z problemem starają się walczyć służby mundurowe. - Strażnicy miejscy kontrolują akweny, sprawdzają też czystość otoczenia. Reagujemy na każde zgłoszenie i staramy się dotrzeć do osób odpowiedzialnych za utrzymanie terenu - informuje Marek Anioł, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.

Wszyscy zatem bardzo się starają, a plaża na Bagrach jak była, tak jest zaśmiecona.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O ZASADACH GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Plaża Bagry
Nie wiem ile z komentujących osób było nad Bagrami w latach poprzednich, ale pragnę zauważyć, że koszy jest znacznie więcej niż było. Na chwilę obecną kultura ludzi znacznie się poprawiła i większość zostawia swoje śmieci przy koszach, jeśli te są już przepełnione. Niestety w Niedzielę ZIKiT nie zabiera śmieci, stąd ich większe nagromadzenie po sobocie. Jednak w poniedziałek zabierane są wszystkie. Zdarza się również, że śmieci rozwieje wiatr, ale również są one systematycznie zbierane i zabierane.

Dodatkowo odnośnie koszy, jeśli miejsce do kąpieli nad Bagrami odwiedza ok 3000-4000 ludzi w weekend to proszę zastanowić się, ile produkowanych jest śmieci i jaka ilość koszy powinna zostać dostawiona by wszystkie one znalazły się w koszach. Trochę rozumu - to ma być miejsce do rekreacji, a nie miejsce w którym soi kosz na koszu. Na chwilę obecną kosze poustawiane są co ok 5-10 metrów... Mają być jeden koło drugie i stworzyć swoistego typu ogrodzenie???????
j
ja
niestety Ci którzy sprzątają po sobie też wypoczywają w gnoju zrobionym przez swołocz... i im to może przeszkadzać
g
gosc
Jak nie ma kosza na miejscu to nie znaczy, że można je zostawić w dowolnym miejscu
j
janek
a swołoczy gnój nie przeszkadza tym bardziej, że sama go robi.
A
ATP
Panie Tomsia , a te śmieci to skąd się tam wzięły. Chyba same tam nie przywędrowały. Te wszystkie butelki , papierki i inne opakowania pozostawili przebywający tam ludzie, którym nie chciało się spakować ich do reklamówki i wyrzucić je do przeznaczonego na to kosza. Takie myślenie : a co się będę wysilał , niech inni za mnie posprzątają. A stara zasada w biwakowaniu mówi : swoje śmieci zabieramy ze sobą.
k
krak
Super. To nie wina że teren należy do kilku osób, tylko kwestia kultury osób tam przebywających, którzy śmiecą. A właścicielom terenów prywatnych należą się podziękowania że pozwalają wchodzić na swoje i nie stawiają ogrodzenia!!!. Podobnie jest z Zakrzówkiem. Do protestowania wielu chętnych a do posprzątania nikogo.

Wybrane dla Ciebie

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska