Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Największa ze wszystkich cnót

ks. Robert Nęcek
Franciszek w adhortacji Evangelii gaudium napisał, że „miłosierdzie jest największą ze wszystkich cnót”. Papieskie sformułowanie jest niezwykle istotne, gdyż w epoce niesłychanego rozwoju sieci i narzędzi medialnych Kościół staje przed wyzwaniem, by docenić możliwości komunikacji, a przez nie większe możliwości spotkania i solidarności. Chodzi o to, że Kościół zaangażowany w nową ewangelizację zagadnienie miłosierdzia zobowiązany jest głosić na nowo i przedstawiać z nowym entuzjazmem przez „odnowioną działalność duszpasterską”. Dlatego język i gesty duchowieństwa „muszą przekazywać miłosierdzie, aby przeniknąć do serca ludzi i natchnąć ich do odnalezienia drogi powrotu do Ojca”.

Franciszek podkreśla, że trzeba odzyskać świeżość Ewangelii poprzez poszukiwanie nowych dróg i metod jej głoszenia. Oznacza to, że treść nauki Jezusa może przybierać różne formy, ale niezbędna jest odnowa form wyrazu, by trafić z niezmienionym przekazem do ludzi XXI wieku. Człowiek miłosierny potrafi „patrzeć w oczy każdej osobie; każda osoba jest dla niego cenna, bo każda jest wyjątkowa”. Aby Bóg napełnił „nas darem swojego miłosierdzia, musimy odczuwać jego potrzebę, widzieć naszą pustkę, naszą nędzę”. Świadomość własnego ubóstwa neutralizuje paraliż duszy. Papież zauważa, że ów paraliż pozbawia radości ze spotkania z ludźmi, zamyka na Dobrą Nowinę i wyzwala bierność. Wówczas słowa i „gesty szorstkie lub moralizatorskie mogą jeszcze bardziej oddalać tych, których chcielibyśmy prowadzić do nawrócenia i wolności, umacniając ich poczucie sprzeciwu i obrony”.

Według Franciszka istnieje pilna konieczność ćwiczenia się w słuchaniu, które umożliwia bliskość, bez której nie ma prawdziwego duchowego spotkania. Papieskie rozumienie bliskości zakłada postawę czułości będącą przejawem miłosierdzia. Czułość to „słowo niemal zapomniane, którego współczesny świat, my wszyscy potrzebujemy”. Jeśli więc Kościół ma służyć człowiekowi, to jego rolą jest przygarnianie, włączanie w kręgi miłosierdzia, by wszyscy mogli pojednać się z Bogiem. Papież zachęca, aby się nie lękać, gdyż jest to „miłość, która do nas dociera i angażuje do tego stopnia, że wychodzimy poza nasze ograniczenia, pozwala nam rozpoznać Jego oblicze w obliczu braci”.

Kiedy pojawia się ranny, nie robi mu się wymówek, lecz w pierwszej kolejności opatruje rany. Stąd porównanie Kościoła do szpitala polowego zbierającego tych, którzy zostali przez życie poranieni, z nadzieją, że opatrunek zabliźni rany i wyzwoli na nowo chęć życia.

Autor jest rzecznikiem prasowym Archidiecezji Krakowskiej i kierownikiem Katedry Edukacji Medialnej Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska