Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza troska o spychanych na margines

Ks. Robert Nęcek
Wrażliwość społeczna i troska o spychanych na margines staje się świadectwem miłości Boga w człowieku, przyczynkiem do przezwyciężania pokus przemocy i egoizmu.

Istnieje bowiem nierozerwalny związek "między miłością Boga i miłością bliźniego. Jedna wymaga drugiej w sposób tak ścisły, że stwierdzenie o miłości Boga staje się kłamstwem, jeżeli człowiek zamyka się na bliźniego czy wręcz go nienawidzi". Oznacza to, że elementarnym dobrem, które człowiek zobowiązany jest nieustannie rozwijać, jest miłość. Bez pomnażania miłości każdy inny dar nie ma znaczenia. Z tej racji jedynie czynna miłość wprowadza człowieka w perspektywę Boga. W tym kontekście - przez fakt miłości do bliźniego - chrześcijaństwo objawia imię Boga, który jest miłością i czyni człowieka jednocześnie wolnym.

Według ks. Tischnera istota sprawy "leży w tym, żeby chcieć. Jeśli chcesz, możesz. A jeżeli nie chcesz, to nie rób, bo to grozi faryzeizmem. Człowiek, który robi, a nie chce, wcześniej czy później wpadnie w dwuznaczność faryzejską". Dlatego trzeba "mieć odwagę być dobrym. Bo to, co w człowieku jest dobrocią, to także jest nieśmiertelnością". Chodzi więc o popieranie wszelkich form miłosierdzia, gdyż stanowią one "dobrą okazję do spotkania również z osobami, które jeszcze nie znają Chrystusa lub znają Go tylko częściowo". Tym sposobem "miłość wzrasta poprzez miłość". (…) Z drugiej jednak strony miłość, aby pozwalała być człowiekowi w pełni wspaniałomyślnym, zobowiązuje do nieustannej formacji serca, gdyż - jak naucza Benedykt XVI - "nie można promować nadawania światu ludzkiego kształtu, chwilowo rezygnując z postępowania po ludzku". Formacja serca zobowiązuje także do poszerzania swoich zawodowych kompetencji. (...) Dlatego caritas - jak słusznie zauważy abp Robert Zollitsch - jest wyrazem nie tylko pomocy, lecz nade wszystko rzeczywistością wprowadzającą w świat wiary w Chrystusa.
Czym zatem jest tak właściwie caritas?

Otóż caritas jest konkretną odpowiedzią na konkretną trudną sytuację, w której znalazł się człowiek. Jest to charytatywna posługa Kościoła, która zawsze była najbardziej przekonywującą formą miłości bliźniego. Inaczej mówiąc, potrzebna jest dzisiaj "wyobraźnia miłosierdzia", której przejawem będzie nie tylko skuteczność posługi caritas, ale "zdolność bycia bliźnim dla cierpiącego człowieka, solidaryzowania się z nim". Dlatego trzeba - jak pisał św. Józef Sebastian Pelczar - widzieć boleść ludzi z bliska, nauczyć się patrzeć na ich łzy i zmieszać swoje łzy z ich łzami.

W tym kontekście Benedykt XVI - powiedział w Łagiewnikach, że ręce ludzi pomagających w imię miłosierdzia "są przedłużeniem Bożych dłoni".(...) Czyniąc caritas, Kościół przypomina, iż nie może być ona środkiem do prozelityzmu (nawracania innych na swoją wiarę - przyp. red.), gdyż miłość jest bezinteresowna, jest darem. Dar, który zakłada możliwość odebrania go kiedyś nie jest darem. Zatem miłości nie można praktykować dla osiągnięcia innych korzyści. Każdy więc, kto "praktykuje caritas w imieniu Kościoła nie będzie nigdy starał się narzucać innym wiary Kościoła. On wie, że miłość w jej czystości i bezinteresowności jest najlepszym świadectwem o Bogu".

Fragment wykładu wygłoszonego 19 stycznia w Rzymie na zaproszenie abp. Zygmunta Zimowskiego, przewod. Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia.

Word Press Foto 2012 - Najlepsze zdjęcie prasowe 2012 r. [GALERIA]


Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska