The Human Body: wystawa ludzkich ciał w Krakowie [ZDJĘCIA, WIDEO]
Nie milkną dyskusje wokół wystawy "The Human Body", czyli prezentacji wypreparowanych metodą plastynacji ludzkich zwłok. Choć organizatorzy twierdzą, że wszystkie ciała pozyskali za zgodą uzyskaną za życia tych ludzi, wciąż kontrowersje wywołuje fakt, że ciała pochodzą z Chin (oraz to, że sami organizatorzy o tym nie informują). Kraj ten od lat oskarżany jest o brak poszanowania praw człowieka. Ponadto w Chinach kwitnie nielegalny handel narządami i zwłokami, m.in. należącymi do więźniów (także politycznych) i bezdomnych. List do organizatorów wystawy z czeskiej spółki JVS Group wysłali polscy wyznawcy Falun Dong. "Czy są Państwo w posiadaniu dokumentów przedstawiających pochodzenie zwłok, z których jednoznacznie wynikałoby dopatrzenie wszelkich norm prawnych w procesie pozyskania owych zwłok, poddania ich procesowi plastynacji, a następnie komercyjnemu użyciu w formie wystawiania ich na pokaz?" - pytają w liście.
Falun Gong (Falun Dafa) jest praktyką religijną wywodzącą się ze szkoły buddyjskiej. W lipcu 1999 r. chińska partia komunistyczna rozpoczęła kampanię aresztowań i prześladowania jej wyznawców.
- Ze strachu przed duchowością wiele milionów osób zostało zatrzymanych lub zesłanych do obozów pracy, wielu zaginęło bez śladu - mówi Tomasz Kowalski, wyznawca Falun Gong.
Dotąd potwierdzono ponad 3,4 tys. przypadków śmierci. Faktyczna liczba jest nieznana.
W poniedziałek twórcy wystawy prosili "o cierpliwość" - dziś mają dla nas sprawę skomentować.
Źródło: Dziennik Polski
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+