https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nieciecza wciąż przeklęta dla Cracovii. W Pucharze Polski "Słonie" ograły "Pasy"

Jacek Żukowski
Bruk-Bet Termalica -Cracovia w 1/16 finału Pucharu Polski
Bruk-Bet Termalica -Cracovia w 1/16 finału Pucharu Polski @Facebook/Bruk-Bet Termalcia
W meczu 1/16 finału Pucharu Polski Bruk-Bet Termalica Nieciecza pokonała Cracovię 2:0.

Nieciecza to przeklęte miejsce dla Cracovii. „Pasy” nigdy tu nie wygrały i tradycji stało się zadość. Ośmiu zmian w porównaniu z ostatnim meczem ligowym dokonał w swoim zespole trener Marcin Kaczmarek. Trener Cracovii Michał Probierz nie był gorszy – z jedenastki z meczu z Koroną zostawił tylko Michala Peskovicia, Ołeksija Dytiatjewa i Janusza Gola. W bramce miejscowych wystąpił 20-letni Michał Leżoń.

Goście pierwsi zaatakowali, ale groźniejsi było gospodarze. W 6 min po rzucie rożnym główkował Rafał Grzelak i minimalnie chybił. Nie widać było przewagi zespołu z ekstraklasy. Pierwszy raz celnie na bramkę Leżonia uderzał Filip Piszczek w 20 min, ale uczynił to za lekko. Gospodarze nie zostawali dłużni i w 25 min z dystansu uderzał Martin Miković – nad poprzeczką. Cracovia zyskała przewagę, ale nie dochodziła do pozycji strzeleckich. Z kolei niecieczanie wyprowadzali kontry i liczyli na stałe fragmenty gry. Po jednym z szybkich ataków uderzał Florin Purece, ale pomylił się nieznacznie – piłka przeleciała nad poprzeczką.

Druga połowa zaczęła się od sprawdzania VAR-u przez sędziego. Po rzucie rożnym piłka trafiła w rękę Michała Helika i arbiter zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego.

Islandczyk Vilhjalmsson w 52 min pewnie strzelił z 11 m i gospodarze objęli prowadzenie. „Słonie” chciały pójść za ciosem i 2 min później strzelał Patrik Misak i Pesković musiał się wysilić, by złapać piłkę. Probierz od razu zareagował na rozwój sytuacji i wpuścił na boisko najlepszego swojego strzelca – Airama Cabrerę oraz ofensywnie usposobionego Adriana Danka. W 66 min Hiszpan wykonywał rzut wolny – posłał piłkę koło muru i trafiła ona w boczną siatkę. Czas uciekał, krakowianom zaczęło się palić pod nogami – trener wprowadził więc drugiego z Hiszpanów – Javiego Hernandeza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

W 73 min bliski wyrównania był Marcin Budziński – po strzale z 11 m piłkę odbił jednak Leżoń. Gospodarze momentami byli zamykani na własnej połowie, ale uwalniali się z zamka i przeprowadzali kontry. Po jednej z nich Bartosz Szeliga próbował zaskoczyć Peskovicia, ale strzelał za lekko.

W 88 min było blisko remisu – z dystansu uderzał Cabrera, bramkarz odbił piłkę, a dobijający Janusz Gol trafił w słupek. W doliczonym czasie gry gospodarze groźnie skontrowali i mogli zdobyć gola, Miković nie zdołał jednak pokonać Peskovicia, bo bramkarz odbił piłkę, a Szeliga z ostrego kąta strzelił w boczną siatkę. W 3 min doliczonego czasu w pole karne rywali powędrował Pesković przy rzucie wolnym. Z 5 m główkował Ołeksij Dytiatjew, ale nie trafił. Miejscowi mieli okazję na 2:0, ale zmarnowali kontratak. Kolejny jednak zakończyli golem, a do siatki trafił znów Vilhjalmsson.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Cracovia 2:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Vilhjalmsson 52 karny, 2:0 Vilhjalmsson 90+6.
Bruk-Bet: Leżoń – Sadzawicki, Szarek, Grzelak, Słaby – Szeliga, Szymonowicz (61 Kupczak), Purece (75 Stefanik), Miković, Misak (80 Kiełb) – Vilhjalmsson.
Cracovia: Pesković - Ferraresso, Helik, Dytiatjew, Pestka – Strózik (56 Danek), Gol, Budziński, Serafin, Sierdierow (72 Hernandez) – Piszczek (55 Cabrera).
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork). Żółte kartki: Purece (26, niesportowe zachowanie), Szymonowicz (56, faul), Kupczak (87, faul) – Gol (63, faul), Serafin (65, faul). Widzów: 1466.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
WSH
J.e.b.a.c. żydów
k
krakus
Probierz twierdził że będzie finał z Legią na Narodowym

Wybrane dla Ciebie

Najlepsze książki na Dzień Dziecka dla młodych czytelników

Najlepsze książki na Dzień Dziecka dla młodych czytelników

Fortepian za prawie 130 tys. zł już stoi nad Bagrami. Każdy będzie mógł na nim zagrać

Fortepian za prawie 130 tys. zł już stoi nad Bagrami. Każdy będzie mógł na nim zagrać

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska