FLESZ - Jest lek na Covid-19!

Badania archeologiczno-architektoniczne w kruchcie pod wieżą kościoła przy ul. Kościuszki towarzyszyły odkopywaniu dolnej części i ratowaniu tutejszego romańskiego portalu. W sąsiedztwie tego liczącego ok. 750 lat zabytku odkryto osiem pochówków. Wśród nich był grób świeckiego mężczyzny w wieku 30-35 lat, pochowanego w trumnie, być może salwatorskiego parafianina, którego złożono do grobu na przełomie XVI/XVII w. lub nieco później (do początku XVIII wieku).
- Zmarły oprócz stroju grobowego - z którego zachowały się jedynie fragmenty koszuli zapinanej na haftki - wyposażony został na swoją ostatnią drogę w wyjątkowo bogaty zestaw dewocjonaliów: bogato dekorowany drewniany krzyż relikwiarzowy, szkaplerz z metalowym krzyżykiem w przednim płatku i medalikiem zaszytym w tylnym płatku, medalion wykonany z brązu oraz prawdopodobnie kolejny, silnie zniszczony medalik i rodzaj niewielkiego, metalowego puzderka, być może przeznaczonego na relikwie - relacjonuje Monika Łyczak z Firmy Archeologicznej FRAMEA, która prowadziła badania w kruchcie u norbertanek.
Konserwacją wydobytych z grobu zabytków i ich analizą historyczną zajmuje się teraz Marcin Nowak, doktorant w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dotychczas zabiegom konserwatorskim poddane zostały elementy wykonane z najmniej trwałych surowców: krucyfiks, szkaplerz z dodatkowymi elementami oraz resztki koszuli.
Krucyfiks, o którym mowa, to drewniany krzyżyk w formie krzyża łacińskiego, o wymiarach około 8 na 15 centymetrów. Na jego awersie umocowano kościaną pasyjkę (wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa), obecnie uszkodzoną (brak głowy i jednej ręki) oraz wykonano pięć zagłębień - cztery okrągłe i jedno owalne. W tych zagłębieniach, na podkładkach z ciemnej tkaniny jedwabnej, zostały umieszczone ażurowe medaliony z przedstawieniem popiersia Matki Bożej Bolesnej ze złożonymi do modlitwy dłońmi i sztyletem skierowanym ku sercu (aluzja do proroctwa Symeona) oraz siedzących na tronach Ewangelistów. Każdego z nich, misternie wyrzeźbionego, przedstawiono wraz z jego atrybutem: św. Łukasza ze skrzydlatym wołem, św. Jana z orłem, św. Marka z lwem i św. Mateusza z człowiekiem.
- Wszystkie medaliony zostały wykonane z poroża oraz zabezpieczone od zewnątrz soczewkami z wypolerowanego przejrzystego bursztynu - obecnie zmatowiałego na skutek zachodzących w trumnie procesów związanych z rozkładem ciała - wskazuje Marcin Nowak.
Na stronie tylnej (rewersie) krucyfiksu, mniej dekoracyjnej, wykonanych było kilkanaście niewielkich zagłębień. W każdym z nich na jedwabnej podkładce znajdowały się drobiny substancji - zapewne relikwii. Wszystkie te komórki zabezpieczone zostały wspólnie metalowymi blaszkami z wyrytymi symbolami tzw. arma Christi, czyli symbolami męki Jezusa. Są to: kielich z hostią, bicz, korona cierniowa, sakiewka, miecz (w typie szabli) oraz ucho, suknia męska (którą można łączyć z tuniką lub kontuszem), trzy kości do gry, młot i obcęgi, a także włócznia i trzcina z gąbką na tle 7-stopniowej drabiny, a także monogram IHS z krzyżem wyrastającym z poziomej belki litery „H” oraz trzema gwoździami poniżej - symbol Towarzystwa Jezusowego, czyli jezuitów.
Kraków. Do kościoła norbertanek można już wejść po kładce, p...
Inny wydobyty z grobu przedmiot, szkaplerz, zachował się w bardzo złym stanie. Jedynie na przednim płatku zachowały się nieznaczne ślady haftu, zapewne o symbolice religijnej - mógł to być monogram maryjny lub chrystogram. Do tego płatka doszyty był jedwabnymi nićmi mosiężny krzyżyk z ozdobnymi, promienistymi zakończeniami belek. W jego centralnej części, na przecięciu belek, w specjalnie przygotowanym otworze umieszczono mniejszy, drewniany krzyżyk z pięcioma drucikami.
- Możliwe, że ten szkaplerz został wykonany i był dystrybuowany przez sanktuarium lub katedrę, w której znajdowały się cząstki relikwii Drzewa Krzyża Świętego - krzyża męczeńskiej śmierci Chrystusa - albo inne relikwie związane z Pasją Jezusa – zauważają badacze, którzy dokładnie przyjrzeli się temu znalezisku.
Wewnątrz płatka tylnego szkaplerza zaszyto medalik wykonany ze stopu miedzi. Na jego awersie i rewersie przedstawiono: Chrystusa w koronie cierniowej z inskrypcją SALVATOR MUNDI (Zbawiciel Świata) w otoku, a z drugiej strony - Maryję, wokół której wizerunku biegnie napis MATER SALVATOR (Matka Zbawiciela).
- Cały zespół znalezisk z tego grobu związany jest niewątpliwie z religijnością posttrydencką. Świadczy o tym manifestowanie własnej religijności m.in. poprzez traktowanie dewocjonaliów jako elementów stroju - zwraca uwagę Monika Łyczak.
Ciekawe odkrycia w kaplicy króla Jana Olbrachta w katedrze n...
Badacze podkreślają, że odnalezione przedmioty oprócz swojej niezaprzeczalnej wartości artystycznej, posiadały także zapewne znaczną wartość materialną, a sam krucyfiks relikwiarzowy, o bardzo bogatej i specyficznej dekoracji, wydaje się być obiektem unikatowym w skali kraju.
Skąd pochodziły dewocjonalia? Badający je mają kłopot z ustaleniem tego co do krzyżyka relikwiarzowego, ponieważ nie są znane analogiczne przedmioty, które stanowiłyby wskazówkę. Natomiast np. medalik z popiersiami Matki Boskiej i Chrystusa być może przywędrował do Krakowa z Włoch.
- Nowy sklep w Chrzanowie. Wielkie centrum wyposażenia wnętrz już otwarte!
- Przepych i luksus! Najpiękniejsze i najdroższe mieszkania do kupienia w Krakowie
- Ponad pół tysiąca niechcianych aut na miejskim parkingu. Są perełki
- Gdzie w Krakowie można zrobić najtańsze zakupy? Od 258 do 380 zł za koszyk 50 towarów
- Wielkie otwarcie Ogrodu Świateł. Widowiskowe iluminacje przyciągnęły tłumy!
- Trzecia dawka szczepionki - objawy. Co się dzieje po trzeciej dawce? [LISTA]