Czy po ostatniej fali upałów, w najbliższych dniach możemy spodziewać się załamania pogody?
Trudno tu mówić o załamaniu pogody, ponieważ te zjawiska z którymi mieliśmy do czynienia we wtorek, nie były gwałtowne. Jeszcze dzień wcześniej były upały, a już we wtorek zauważyliśmy zmianę aury, jednak z żadnymi poważnymi zjawiskami nie mamy teraz do czynienia, dlatego nie możemy mówić o załamaniu pogody.
Przez ostatnie dni mieliśmy do czynienia z wysokimi temperaturami, a w najbliższym czasie prognozowane są opady śniegu, czy to prawda?
Tak, spodziewamy się ochłodzenia, które w zasadzie już powoli zaczęło się nad Zachodnią Polską. To chłodniejsze powietrze już teraz wlewa się od zachodu – w głąb kraju. Takim najchłodniejszym momentem będzie przełom środy i czwartku, gdy też pojawi się dużo chmur nad Polską i w górnych partiach Tatr będzie padał śnieg. Z kolei w dolnych partiach gór pojawią się opady deszczu. Dokładniej wyjaśniając w środę, 26 lipca wieczorem w Tatrach powyżej dwóch tysięcy dwustu metrów n.p.m. pojawią się opady śniegu i jest możliwy krótkotrwały przyrost pokrywy śnieżnej o około 5 cm. Na najwyższych szczytach górskich prognozuje się maksymalną temperaturę 6 stopni Celsjusza, dlatego też wiadomym jest, że śnieg nie będzie leżał i szybko stopnieje.
Czy pojawi się więcej opadów śniegu?
W nocy z 26 na 27 lipca też powyżej dwóch tysięcy dwustu metrów spadnie śnieg i kolejne 5 cm „białego puchu” może tam przybyć. Tej nocy temperatura w Tatrach spadnie do około minus jednego stopnia Celsjusza, więc wtedy ten śnieg może się chwilę utrzymać. Jednak jeszcze raz podkreślam, opady śniegu pojawią się tylko wysoko w Tatrach, czyli np. mówimy o Rysach czy też Świnicy.
Skoro wysoko w górach śnieg, to o jakich temperaturach w innych rejonach Polski możemy mówić?
W środę, 26 lipca pojawią się silniejsze opady deszczu w rejonach podgórskich Sudetów, na południu Opolszczyzny, na południu województw: śląskiego, małopolskiego, podkarpackiego i na Lubelszczyźnie. W tych rejonach, gdzie będzie najwięcej padało, będą też najniższe temperatury. Dla przykładu na Podhalu w środę, 26 lipca będzie najwyżej 14 stopni Celsjusza. Troszkę cieplej z kolei na północnym-wschodzie, na krańcach wschodnich ok. 23-24 stopni i około 20 stopni w centrum kraju. Tak naprawdę 26 lipca będzie takim delikatnie chłodniejszym dniem, jednak nie jest to nic nienormalnego, ponieważ często właśnie w lipcu przychodzą chłodniejsze dni. Już w czwartek, 27 lipca będzie mniej deszczu i nadejdzie ocieplenie od zachodu.
Czy te opady śniegu to coś bardzo dziwnego w lipcu?
Polska leży w takim klimacie, że u nas prawie każda pogoda jest możliwa. Przede wszystkim jest to zależne od tego, czy to powietrze napłynie z szerokości zwrotnikowych czy np. ze Skandynawii. Każdy typ pogody, oczywiście bez skrajnych mrozów sięgających 30 stopni w lecie, jest u nas możliwy. Śnieg wysoko w Tatrach jest możliwy o każdej porze roku, i tak jest teraz, w lipcu. Na pewno takie zjawiska już się zdarzały i będą się zdarzały też w przyszłości.
- 8 najbardziej trujących grzybów w polskich lasach. Niektóre są śmiertelnie groźne!
- Najlepsze punkty widokowe na Tatry. TOP 10 miejsc, które Cię zachwycą!
- Oto małopolskie: Malediwy, Chorwacja, Prowansja, Toskania, a nawet Hawaje!
- Najbardziej betonowe miejsca w Krakowie. Oto ranking "betonowych pustyń"
- Gdzie na lody w Krakowie? Oto miejsca polecane przez internautów
Najspokojniejsze kraje na świecie, zobacz zestawienie
