Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Noclegownia nie tylko na nocleg! Bezdomnych zachęca się, by nie wychodzili, dostają też posiłki

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
W ramach walki z koronawirusem stale powtarzanym apelem jest: zostań w domu. Są jednak tacy, którzy tego domu są pozbawieni. Kraków jednak o nich nie zapomina, pomoc jest dostępna, a nawet wprowadzono odpowiednie modyfikacje i zabezpieczenia.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

W Krakowie mamy około 1000 osób bezdomnych. Większość z nich ma możliwość skorzystania z placówek dla nich. Najważniejsza informacja: krakowskie schroniska, ale też noclegownie dla takich osób - poza sezonową ogrzewalnią - są teraz (od marca) otwarte całą dobę.

- Tam może przyjść każdy. I pracownicy, którzy tam są, robią wszystko, żeby te osoby stamtąd nie wychodziły. Mają one też zapewnione posiłki, są im dowożone. Wszystko zostało tak urządzone, by bezdomni nie mieli wymówki, że koniecznie muszą wyjść - mówi nam Agnieszka Pers, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie.

Monitorowany jest stan zdrowia wszystkich bezdomnych, którzy przebywają w przeznaczonych dla nich placówkach, jak i nowych, którzy się tam pojawiają. W przypadku niepokojących objawów chorobowych, dana osoba zostanie odizolowana w osobnym pomieszczaniu i zawiadomione zostaną odpowiednie służby. Ponadto doraźną pomoc medyczną oraz przedmedyczną uzyskać można w przychodni dla osób bezdomnych i ubogich przy ul. Smoleńsk 4.

Rzeczniczka MOPS dodaje, że dla osób bezdomnych przebywających w przestrzeni publicznej Krakowa, po wcześniejszym zgłoszeniu telefonicznym, doraźną pomoc medyczną oferuje też Fundacja Przystań Medyczna, jednak pod warunkiem, że nie ma się objawów wskazujących bezpośrednio na zakażenie wirusem SARS-CoV-2. W ograniczonym zakresie lekarze fundacji świadczą też usługi doraźnej pomocy medycznej i przedmedycznej mieszkańcom schroniska i noclegowni przy ul. Makuszyńskiego 19a. - Szczęśliwie nie ma dotąd informacji o jakimkolwiek bezdomnym ze stwierdzonym zakażeniem koronawirusem - mówi Agnieszka Pers.

Nie wydają teraz posiłków bezdomnym - którzy mieli przyznaną taką pomoc - bar Uniwersytecki ani Pod Filarkami. Ale osoby z decyzją dotyczącą otrzymywania takiego posiłku mogą go za to odbierać na parkingu przy Dawnym Składzie Solnym (ul. Na Zjeździe 8) codziennie w wyznaczonych godzinach.

Dzieło Pomocy św. Ojca Pio (ul. Smoleńsk 4) ma czynną łaźnię, dla bezpieczeństwa wyłączyło z użycia część kabin (by zachować odstęp), zapewnia dezynfekcję tych dostępnych. Odzież można otrzymać w placówkach oferujących schronienie dla osób bezdomnych. Działa też punkt wydawania środków higienicznych - Foods not Bombs - przy przejściu podziemnym koło dworca od strony Plant, codziennie w godzinach 13-15.

Spytaliśmy policję, czy bezdomni stosują się do obowiązujących w czasie epidemii obostrzeń. Rzecznik Komendy Wojewódzkiej zaznacza, że w systemach policyjnych nie ma odrębnych statystyk dotyczących łamania prawa przez nich. Jednak z relacji policjantów wynika, że najczęściej zgłaszane są przypadki przebywania osób bezdomnych na klatkach schodowych i w piwnicach.

- Zdarza się też grupowanie się takich osób, ale pouczone przez policjantów - którzy informują też o możliwości uzyskania pomocy, wskazując właściwe placówki - zwykle rozchodzą się – poinformował nas mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.

Koronawirus: aktualizowany raport

Bezdomni grupują się szczególnie w miejscach, gdzie mogą otrzymać pomoc. A więc m.in. przy ul. Dietla 48, gdzie działa Kuchnia św. Brata Alberta Caritas Archidiecezji Krakowskiej, ul. Warszawskiej 10, czyli obok Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, w rejonie Dzieła Pomocy Św. Ojca Pio (ul. Smoleńsk 4), Przytuliska dla Bezdomnych Mężczyzn prowadzonego przez albertynów (ul. Skawińska 6) czy kuchni dla potrzebujących Stowarzyszenia Przyjaciół im Św. Brata Alberta (ul. Reformacka 3).

- Miejsca te oferują głównie posiłki wydawane w formie prowiantu do zabrania ze sobą - przypomina mł. insp. Sebastian Gleń,. Rzecznik zaznacza, że policja nawiązała kontakty z tymi ośrodkami pomocowymi i odpowiednio pouczyła. - Podkreślam, że krakowska Policja reaguje na przypadki łamania przepisów prawa - dodaje.

A jednak mieszkańcy alarmują nas o tym, że np. osoby przychodzące po posiłek z kuchni Caritas przy Dietla okupują potem Planty Dietlowskie, można ich zobaczyć np. siedzących na ławkach bez zachowania wymaganego teraz odstępu. Co na to rzecznik małopolskiej policji? Na początek wyjaśnia, że pas zieleni wzdłuż ul. Dietla nie jest miejscem wyłączonym z użytkowania, nie jest traktowany jako park i nie ma tam zakazu przebywania.

- Zarówno przy ul. Dietla, jak i w innych miejscach gdzie świadczona jest pomoc, policjanci pojawiają się, patrolując cyklicznie te miejsca i pilnują, by w tym czasie osoby bezdomne zachowywały bezpieczną odległość. Bycie osobą bezdomną nie zwalnia z przestrzegania prawa, jednak są to ludzie wymagający empatii i pomocy z naszej strony, o co zresztą funkcjonariusze dbają przez cały rok – dodaje Sebastian Gleń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska