https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe Brzesko. Były sekretarz gminy współpracował z SB. Urzędnik zaprzecza

Artur Drożdżak
Fot. Piotr Krzyżanowski
Instytut Pamięci Narodowej uważa, że 54-letni Arkadiusz F., były sekretarz gminy Nowe Brzesko, od 1982 r. był tajnym współpracownikiem bezpieki.

Sprawą lustracyjną już po raz drugi zajmuje się krakowski sąd. W pierwszym procesie mężczyzna został oczyszczony, ale skuteczna okazała się apelacja IPN. Proces zostanie powtórzony.

Arkadiusz F. jako osoba pełniąca funkcję publiczną złożył oświadczenie lustracyjne 27 lutego 2008 r. i napisał w nim, że nie był agentem SB. Po kwerendzie IPN uznał jednak, że mężczyzna skłamał, bo z zachowanych dokumentów wynikało, że został pozyskany do współpracy przez SB 11 lutego 1982 r. przez esbeka Ryszarda B. Tamtego dnia lustrowany został zatrzymany w okolicy Dworca Głównego w Krakowie, bo miał emblemat Solidarności, a w notesie napis o treści "Polska Zjednoczona Partia Robotnicza to banda żłobów".

Z dokumentów wynika, że Arkadiusz F. podpisał zobowiązanie do współpracy i nadano mu pseudonim "Młody". Esbecki plan wykorzystania agenta sporządzony w lutym 1982 r. zakładał, że mężczyzna będzie rozpoznawał środowiska młodzieżowe w Nowej Hucie. Miał też informować o tym, co się dzieje w Aeroklubie Krakowskim, do którego wtedy należał.

Arkadiusz F. przesłuchiwany w IPN twierdził, że nie był świadomym i dobrowolnym TW. Opowiadał, że ponad 30 lat wcześniej został zatrzymany i przewieziony do komendy milicji przy ul. Mogilskiej, gdzie przepytywali go cywile. Był wystraszony, nie wiedział, co go czeka, bo to był początek stanu wojennego. Dostał jakieś papiery do podpisu, ale do dziś nie wie, co w nich było. - Jak je podpiszesz, to będziesz wypuszczony - usłyszał. Podał telefon do pracy i parę razy ktoś do niego dzwonił z milicji, by przyszedł na Mogilską. Pracował wtedy w firmie Transbud. Kiedy odszedł stamtąd w 1984 r., wezwania ustały, a on w 1988 r. wyjechał do USA.

Z dokumentów zachowanych w IPN wynika, że Arkadiusz F. dwa razy w czerwcu 1982 r. przyjął pieniądze: 700 i 1000 zł. Tłumaczył, że wziął je za... pozostawioną odznakę Solidarności. Pokwitował odbiór kwoty. O zatrzymaniu i spotkaniach na Mogilskiej powiedział rodzicom i znajomym. To ważne, bo tajność kontaktów to jeden z warunków uznania kogoś za agenta SB.

W procesie zeznawali dwaj byli funkcjonariusze SB. Jeden z nich, Wiesław R., w 1988 r. sporządzał plan wykorzystania TW "Młody", ale po latach nie pamiętał szczegółów. Przesłuchano także Ryszarda B., który obciążał lustrowanego, ale sąd nie dał mu wiary. Biegły grafolog potwierdził, że niektóre dokumenty z archiwum IPN są pisane ręką Arkadiusza F., m.in. zobowiązanie do współpracy, spis krewnych i znajomych i pokwitowanie odbioru pieniędzy. Sąd w pierwszym procesie wyraził przekonanie, że to jednak za mało, by przyjąć, że doszło do materializacji współpracy z SB, a pieniądze rzeczywiście mogły być zapłatą za znaczki Solidarności.

IPN w apelacji argumentował, że posiadanie takich emblematów było wykroczeniem i żadne służby bezpieczeństwa nie wypłacają odszkodowania za odebranie przedmiotów zabronionych. Podkreślał, że w charakterystyce współpracy z TW "Młody" jest adnotacja, że jego informacje były rzetelne i prawdziwe. Dotyczyły m.in. planowanych manifestacji ulicznych.

Arkadiusz F. to dziś specjalista ds. zarządzania kryzysowego w gminie Nowe Brzesko. Lustracyjny wniosek IPN uważa za krzywdzący. Zaprzecza, by brał pieniądze od SB. - Liczę, że sąd prawomocnie mnie oczyści - kwituje mężczyzna.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 22

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

h
hejka
a co z esbekami którzy go pozyskali powinni ich ujawnić.dalej chroni sie tamtych sługusów rosji
.
Kolejny wykształciuch. Nawet Sienkiewicza przeczytał. Brawo!
ż
żenująy
W tym przypadku jest to zaburzenie nerwowe spowodowane obsesyjną nienawiścią do człowieka, która to nienawiść jak lawa rozlewa się na całą rodzinę.
l
lew
Proszę dokładnie przeczytac co oznacza słowo homofobia.
b
bez podpisu- brakuje słowa
JUŻ DOPADŁA WAS HOMOFOBIA. STRASZNE.
g
gtg
Taki człowiek zrobi wiele żeby dostać się do koryta.
gdyby to otworzyłoby drogę do władzy podpisałby jeszcze raz i nie jest ważne jakie szkoły ukończył bo tu nie chodzi o dobro mieszkańców gminy ale o koryto jego i jego obrońców.
P
PAWEL
Dziękuje za życzenia :)
Nie mam zamiaru nikogo oczerniać czy szkalować .
Zło powraca...
Dobro na szczęście też :)
Problem jest w tym że kiedy dobro wraca , nie umiemy tego zauważyć...
Traktujemy to jako dobą passę .
Jednak powrót zła czuć od razu ...
Można być dobrym i życie na pewno nam to odpłaci:)
Jednak każdy błędy popełnia, i przyjdzie za nie prędzej czy później rachunek.
A szczególnie tym bez skazy , wystawiony będzie największy.
M
Mamuśka
Dominiczko "KRA" nie pisz tych wierszyków ku czci arkadia, bo ten człowiek w ogóle nie powinien pełnić żadnej funkcji urzędnika a co dopiero radnego powiatowego? Wstyd i żenada tej rodziny polega na tym , że za grosz nie mają jakiegokolwiek wstydu.
I
Inni
Skoro masz na imię Paweł, to dzisiaj masz imieniny. Dużo zdrowia i obyś nigdy nie musiał cierpieć za przyczyną drugiego człowieka, bo zło lubi powracać! Żebyś Paweł nie wylewał oszczerstw na Pana Arka to Ci powiem, że nie Pan Arek komentuje, podejrzewam, że nie czyta tych komentarzy. Są jeszcze ludzie, którzy potrafią odróżniać zło od dobra, sprawiedliwość od niesprawiedliwości, prawdę od kłamstwa. Nie obca jest im empatia. Po wyborach rozgorzała wrzawa wokół tego człowieka, że trudno przejść obojętnie. Boli to,że w taki okrutny, bezwzględny sposób ludzie starają się człowieka zaszczuć. Człowiek to nie stal i ma prawo się załamać. Najgorsze, że tyle dobrego zrobił dla tego środowiska, a teraz tak bezwzględnie stara się go zniszczyć. Tu mi pasuje cytat "Ludzie ludziom gotują ten los"
P
PAWEL
Panie Arku, dlaczego się Pan nie podpisuje jak pan się wypowiada?
%%%%
Tak naprawdę to tylko jedna osoba broni tego pana - przecież ten artykuł napisał dziennikarz śledczy. Reszta należy do wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli ten pan jest niewinny, to po co tyle jadu.
z
zz
Bo co zrobił? Ilu jest poszkodowanych w Nowym Brzesku i w okolicy? Jeżeli ty YY przepracujesz społecznie tyle godzin co on to możesz podejmować dyskusję. Jest aktywny na każdym odcinku życia w gminie. Nie obca mu współpraca z młodzieżą, z dziećmi ani ze starszymi z emerytami i to w oczy kole zawistnych. Ludzie widzą jego zaangażowanie, mówią że gdyby nie on to byłaby ponura cisz i NIC w Nowym Brzesku. Jest inny od wielu, od tych co znani są z krzyków, krytykanctwa, kłamliwego obgadywania, szkalowania. Pochwal się swoimi społecznymi sukcesami. Pewnie ich nie masz bo nie jesteś znany O jednym byłym sekretarzu ludzie mówią że potrafi poderwać ludzi do działania. Jesteś zielony ze złości, bo dobrze o nim mówię ? Nie koloryzuję tylko mówię prawdę. Niech zainteresowani dowiedzą się prawdy.
e
erudyta
Uważam że niszczą go ci. którzy nie posiadają dyplomów, nie mają się czym pochwalić i zżera ich zazdrość i zawiść. Musi przedstawiać wartość jako człowiek i jako społecznik skoro tak wielka ilość ludzi głosowała na niego jako radnego powiatowego. Drugie miejsce w powiecie. Mówi ci to coś? dyplomata. ? W jaki zbiór dyplomów ty jesteś wyposażony? Pochwal się. Ze ścisłego grona burmistrza, gadają że tylko burmistrz ma ukończone studia, a z pośród radnych kto? Jeżeli kandydowałeś do rady, pochwal się ile zdobyłeś głosów. Może to jest miarą człowieczeństwa, więc co powiesz o sobie?
Z
Zbulwersowany
Jak można tak szkalowac Czlowieka!!!!
"Kończ Wasc ,wstydu oszczędź...!!!!"
Najlepszy Radny Powiatu Proszowickiego!!!!!
d
dyplomata
Ilość dyplomów nie świadczy o tym jakim się jest człowiekiem
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska