https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe ceny biletów MPK w Krakowie. Oficjalnie, od 1 maja zapłacimy więcej

Piotr Ogórek
Rada Miasta Krakowa przegłosowała projekt uchwały zmieniającej taryfę biletową w komunikacji miejskiej. Od 1 maja zapłacimy zdecydowanie więcej za bilety, w niektórych przypadkach nawet o 50 procent drożej. Tylko w jednej sytuacji zapłacimy mniej - za bilet miesięczny na wszystkie linie na Karcie Krakowskiej. Ten potanieje z 72 do 69 złotych. Podrożeją natomiast bilety jednorazowe - 20-minutowy z 2,8 zł na 3,4 zł. Zlikwidowane zostaną bilety jednorazowe 40-minutowe za 3,8 zł, a w zamian pojawi się bilet 50-minutowy za 4,6 zł.

Ostatecznie radni uchwalili takie stawki cen biletów, jakie urzędnicy przedstawili im miesiąc temu, na sesji 27 lutego. To wersja opracowana po rozmowach z klubami Przyjazny Kraków i Koalicja Obywatelska. A te oznaczają znaczne podwyżki. Urzędnicy Jacka Majchrowskiego wobec pierwotnego projektu zrezygnowali z pomysłu likwidacji biletu 20-minutowego oraz likwidacji biletu miesięcznego na jedną linie.

W środowym głosowaniu za nowymi stawkami biletowymi głosowało 23 radnych z Koalicji Obywatelskiej i Przyjaznego Krakowa. Przeciw byli radni Prawa i Sprawiedliwości (16) oraz klubu Kraków dla Mieszkańców (4). PiS zgłosiło votum separatum do głosowania. Przepadła poprawka radnego Łukasza Maślony (Kraków dla Mieszkańców), który chciał wprowadzenia biletu rocznego za 660 zł (55 zł miesięcznie). Nie przeszły też trzy inne poprawki jego klubu, które zachowywały ceny poszczególnych biletów na dotychczasowym poziomie.

W Krakowie urzędnicy chcą droższych biletów. A ile kosztują ...

Urzędnicy zadowoleni

Zadowolenia z decyzji radnych nie krył Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego, z którego wyszedł projekt uchwały biletowej. – Cieszę się, że została podjęta decyzja, decyzja trudna, więc rozumiem obiekcje radnych. Racjonalne argumenty, a nie populizm, wzięły jednak górę i możemy zabezpieczyć funkcjonowanie komunikacji miejskiej z większego wpływu z biletów – mówi Łukasz Franek. Jak dodaje, transport publiczny w Krakowie cały czas jest deficytowy i od lat trzeba do niego dopłacać.

Nowe stawki biletów mają umożliwić utrzymanie komunikacji na dotychczasowym poziomie. – Wpływy powinny być większe, ale o ile, zobaczymy. Szacunki są różne. Dzięki temu nie ograniczymy oferty komunikacyjnej, ani nie musimy szukać pieniędzy w innych punktach budżetu miasta – zastrzega Franek.

Ostatecznie radni uchwalili takie stawki cen biletów, jakie urzędnicy przedstawili im miesiąc temu, na sesji 27 lutego (szczegóły w ramce). To wersja opracowana po rozmowach z klubami Przyjazny Kraków i Koalicja Obywatelska. A te oznaczają znaczne podwyżki. I to w momencie, gdy Kraków jest rozkopany w związku z różnymi inwestycjami i remontami komunikacyjnymi. W tym momencie trwa przebudowa ulicy Królewskiej oraz Krakowskiej. Jazda tramwajami i autobusami jest teraz ciężka, a mieszkańcy dostają do tego wyższe stawki biletów.

– To że są remonty, nie oznacza, że koszty komunikacji spadają. Obniżyliśmy jednak cenę biletu miesięcznego na wszystkie linie do 69 zł (z Kartką Krakowską - red.). To najtańszy bilet w Polsce – przekonuje Łukasz Franek.

Dyskusja o podwyżce cen biletów trwa już od grudnia. Jeszcze w środę pojawiały się sugestie, aby decyzję odsunąć lub uwzględnić nowe pomysły. Radni w kuluarach przyznawali jednak, że całą sprawą są już zmęczeni, więc uchwałę trzeba przyjąć i zakończyć dyskusję. Z kolei we wtorek wydawało się, że radni nowymi stawkami biletowymi zajmą się 10 kwietnia, ale w ostatniej chwili urzędnicy dostali opinie związków zawodowych do swojego projektu uchwały i w środę podwyżka cen biletów wróciła pod obrady miasta.

Związki krytykują

Wspomniana opinia związków zawodowych jest miażdżąca dla urzędników. Związkowcy z "Solidarności" wskazali, że ceny biletów jednorazowych wzrosną o 21 proc. - 20-minutowy z 2,8 zł do 3,4 zł i 40-minutowy (który ma się stać 50-minutowym) z 3,8 zł do 4,6 zł. Z kolei ceny biletów okresowych dla osób bez Karty Krakowskiej wzrosną aż o 50 proc. - z 46 zł na 69 zł (bilet miesięczny na jedną linię) i z 64 zł na 96 zł (bilet miesięczny na dwie linie).

Budapesztańska strefa płatnego parkowania to istna szachownica podstref z różnymi stawkami za pierwszą godzinę. Te wahają się od 175 do 440 forintów (od 2,4 zł do 6 zł). Najdroższa jest strefa w ścisłym centrum (szara), gdzie jedna godzina postoju kosztuje 525 forintów (7,2 zł). Strefy parkowania są bardzo rozproszone, niektóre nawet nie graniczą ze sobą. Jak widać, aktualne ceny są porównywalne do tych w Krakowie i tańsze od proponowanych przez urzędników.

Strefa Płatnego Parkowania. Porównujemy Kraków do innych mia...

- Proponowane podwyżki cen biletów są nie do przyjęcia. Na tle dwóch najbardziej zbliżonych do Krakowa miast - Wrocławia i Łodzi, proponowane dla mieszkańców Krakowa podwyżki cen biletów są znacznie mniej korzystne. Oczywiście porównywalne bądź wyższe ceny za bilety uzyskamy w Warszawie, z tym że jak już wspomniano, Warszawa jest miastem posiadającym dodatkowo metro, a mieszkańcy Warszawy mogą liczyć na wyższe wynagrodzenie, niż mieszkańcy Krakowa - czytamy w opinii "Solidarności" podpisanej przez przez Jerzego Smołę, zastępcę zarządu regionu małopolskiego NSZZ "Solidarność".

Nowe stawki biletów

Wersja podwyżek zaproponowana przez urzędników 27 lutego zakłada utrzymanie biletu 20-minutowego oraz miesięcznego na jedną linię. Bilet jednorazowy o czasie przejazdu 40 minut został zamieniony na bilet 50-minutowy. Wszystkie bilety są znacznie droższe od dotychczasowych stawek. Jedyna zniżka dotyczy biletu miesięcznego na wszystkie linie - z Kartą Krakowską (KK) ma kosztować 69 zł, zamiast 72 zł.

Nowe stawki biletów jednorazowych

  • 20-minutowy, strefa I + II - 3,4 zł;
  • 50-minutowy, strefa I + II 4,6 zł;
  • 90-minutowy, strefa I + II 6 zł;
  • 24-godzinny, strefa I - 15 zł, strefa II - 20 zł;
  • 48-godzinny, strefa I - 28 zł;
  • 72-godzinny, strefa I - 42 zł;
  • 7-dniowy, strefa I - 56 zł, strefa II - 68 zł.

Bilety okresowe

  • bilet miesięczny na jedną linię (I strefa) - 45 zł (z KK), 69 zł (bez KK);
  • bilet miesięczny na dwie linie (I strefa) - 58 zł (z KK), 89 zł (bez KK);
  • bilet miesięczny na wszystkie linie (I strefa) - 69 zł (z KK), 106 zł (bez KK);
  • bilet miesięczny na jedną linię (I i II strefa) - 96 zł (bez KK);
  • bilet miesięczny na dwie linie (I i II strefa) - 104 zł (bez KK), 73 zł (z KK);
  • bilet miesięczny na wszystkie linie (I i II strefa) - 158 zł (bez KK), 121 zł (z KK);
  • bilet miesięczny na wszystkie linie semestralny (dla studentów, I strefa) - 220 zł (bez KK), 143 zł (z KK);
  • bilet miesięczny na wszystkie linie semestralny (dla studentów, I i II strefa) - 299 zł (bez KK), 222 zł (z KK).
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 116

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Nie było mnie w Krakowie miesiąc i widzę gwałtowną zmianę:

ok. połowa automatów nie przyjmuje banknotów ani bilonu,

a połowa automatów w autobusach jest nieczynna.

Kierowca ma bilety karne (6zł). Chamstwo.
G
Gość
2019-05-06T17:03:29 02:00, Gość:

Którzy radni? Podać nazwiska i ugrupowanie i czym dojeżdża na głosowania!

Przecież pisze,że radni PO.

G
Gość
hahaha teraz to na pewno będę korzystał z komunikacji :D Rower, hulajnoga auto. MPK niech się.
G
Gość
2019-03-28T14:11:28 01:00, r:

Brawo. Cena biletu 50 minutowego sprawia, że Kraków przebił Warszawę (75 min za 4,40)!!! No w sumie to oczywiste. Kraków ma metro, pociągi SKM, tramwaje co 3-5 minut... zaraz zaraz.. ;-) Przypominam, że chęć podwyżki cen biletów (m.in. jednorazowych) był jednym z głównych powodów zwołania referendum w Wawie za odwołaniem HGW. HGW się ostała, ale ceny biletów są jakie były. Czego i Krakusom życzę.

jakie miasto tacy wyborcy :D

G
Gość
Którzy radni? Podać nazwiska i ugrupowanie i czym dojeżdża na głosowania!
G
Gość
Moze by tak wprowadzic oplate za bilet miesieczny dla uczniów za ktorych placa wszyscy inni uzytkownicy Komunikacji Miejskiej w Krakowie. Cos mi sie wydaje ze pomyslodawca KK przeliczyl sie z kosztem znizki i teraz usiluje sobie to wyrownac w budrzecue Miasta Krakow - nagle braklo kasy!. Jesli mam placic 45 zl zamiast 37 zl ( z KK do 30.04 ) za bilet miesieczny na jedna linie bo tylko jedna linia sie poruszam na teranie Krakowa to rozwaze dojazd samochodem gdzie pracodawca zapewnia mi miejsce parkingowe. To samo tyczy sie biletu jednorazowego jesli mam zaplacic 10 zl za przejazd w 2 strony za osobe to lepiej skorzystac z UBER i w kwocie 2ch biletow pojada 4 osoby.
G
Gość
Jak to możliwe, ze tak zanieczyszczonym mieście, gdzie powinno się robić wszystko aby odwieźć ich od jazdy samochodem bilety drożeją a ceny Wavelo to absurd!
g
gość
emeryci powinni płacić 100% bo wykorzystują darmowe przejazdy do wałęsania się po promocjach,lekarzach,cmentarzach,
g
gość
, Gość:

a co z emerytami ile będą płacić za bilety ulgowe nigdzie nie ma takiej informacji a może wszystkie stawki takie same to nie jest uspokojenie ruchu tylko jego natężenie , nasza rada to chorzy ludzie , pół Krakowa wymknięte przez remonty, ścieżki rowerowe a oni i tak jeżdżą plantami albo po chodniku . Niech ZIKIT przejedzie się po centrum samochodem i zobaczy co się dzieje a potem mpk tramwajami i się przekonają jakież to udogodnienia zaserwowali mieszkańcom

emeryci mają darmochę

G
Gość
a co z emerytami ile będą płacić za bilety ulgowe nigdzie nie ma takiej informacji a może wszystkie stawki takie same to nie jest uspokojenie ruchu tylko jego natężenie , nasza rada to chorzy ludzie , pół Krakowa wymknięte przez remonty, ścieżki rowerowe a oni i tak jeżdżą plantami albo po chodniku . Niech ZIKIT przejedzie się po centrum samochodem i zobaczy co się dzieje a potem mpk tramwajami i się przekonają jakież to udogodnienia zaserwowali mieszkańcom
T
TenTamten
Faktem jest, że podwyżka jest w tej chwili nieadekwatna do jakości. Jeśli jednak pozwoli podnieść ilość i jakość kursów, to jestem nawet za. Używam komunikacji sporadycznie, jadąc na piwo jestem w stanie poświęcić 10zł więcej na wyjazd/powrót. Jednak jeśli miałbym coś załatwiać bliżej centrum to... to zainwestuje te kilka złotych w odpowiedni łańcuch do roweru żebym miał go jak przypiąć...
G
Gość
Ceny biletów to potrafią podnosić, tylko nie wiem za co mamy płacić skoro rano o 5 nie da się jeździć starymi tramwajami bo tak w nich zimno a już nie wspomnę o "nowych autobusach np. Hybrydy" które są tak nowoczesne i koszyowały miliony (za które teraz my będziemy płacić) a rano przy temperaturze 0 stopni Pan kierowca nie grzeje bo twierdzi że oni mogą grzać tylko jak jest minus..
K
Kk
Totalny bezsens, ludzie przejeżdżając jeden przystanek będą płacić 3.40 zł - paranoja! Zamiast zachęcać ludzi żeby jedzili komunikacja miejsca i żeby zniwelować smog na to wygląda że tych ludzi będzie coraz mniej i przybedzie lubi których będą jezdzili własnym transportem.. Gratulacje!! Mądry krok ???
ś
śmieszne
Czyli ci co jeżdżą najwięcej płacą jednocześnie najmniej a ci co korzystają raz na rok bo przyjechali coś załatwić np. do sądu mają płacić najwięcej za to że zamiast prywatnego samochodu wybierają komunikację publiczną.
K
Kaja
Radni sa zmeczeni tematem biletow, oh oh jak sie napracowali. Chory ten kraj.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska