Stary drewniany domek w Kuźnicach, który stał na skrzyżowaniu szlaków niebieskiego i zielonego został rozebrany. Kasa biletowa, która znajdowała się w tym domku została przeniesiona w głąb szlaku zielonego za budynek hotelu EnHotel Kuźnice.
Budynek nowej kasy biletowej w Kuźnicach nawiązuje swoim stylem do kas, które powstały m.in. w Dolinie Strążyskiej i przy szlaku prowadzącym do Morskiego Oka. Jest to nowatorska bryła wykonana z drewna o strzelistym dachu.
Stare, nadszarpnięte zębem czasu góralskie domki, w których mieściły się kasy biletowe przy wejściach do TPN odchodzą pomału do lamusa. Drewniane domki przykryte były gontem, który ze względu na swoje lata nie spełniał już odpowiednio swojej funkcji. Pojawiały się przecieki nie tylko w dachu, ale także dziury w płazach. Nowe budynki mają zapewnić pracownikom więcej komfortu przy niesprzyjających warunkach pogodowych.
- Bardzo ładnie wygląda teraz ten budynek. Wszystko jest świeżo pomalowane, a i konstrukcja też wygląda ciekawie - mówi Maria, turystka z Warszawy, która pierwszy raz zobaczyła nowy budynek kasy.
Nowe konstrukcje mają także swoich przeciwników. Są to górale, lub osoby od lat związane z Podhalem, których zdaniem budynki powinny zostać w niezmienionej formie. - Stare drewniane domki kryte gontem nawiązywały do tradycyjnego budownictwa Podhala. Konstrukcja z płazów przykryta gontem, to wizytówka naszego regionu - mówił Stanisław z Zakopanego. - Te nowe budki mogą stać wszędzie. Będą tak samo pasować nad morzem, czy w Alpach. Patrząc na te stare od razu było wiadomo gdzie się jest - żali się góral.
Cisza, brak tłumów i dym z papierosów. W Tatrach można złapa...
