Tadeusz Frączek, prezes spółki Sądeckie Wodociągi, odpowiedzialnością za podwyżkę obarcza prezydenta Ludomira Handzla oraz grupę radnych głosujących za likwidacją dopłat miejskich do taryfy za dostarczanie wody i odbiór ścieków.
- Uczciwość i odwaga cywilna nakazywałaby powiedzieć mieszkańcom wprost, że to prezydent z grupą radnych zadecydował o podwyżce - mówi.
Kto ustala taryfę?
Jak wyjaśnia Tadeusz Frączek, do tej pory mieszkańcy Nowego Sącza pokrywali z własnej kieszeni tylko część taryfy wyliczonej przez Sądeckie Wodociągi. Taryfa ta, została ustalona na trzy lata i zatwierdziło ją Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.
- Po likwidacji dopłat miejskich nowosądeczanie będą ponosić 100 procent kosztów - tłumaczy prezes spółki i dodaje, że sama taryfa pozostanie taka sama. Jednocześnie Frączek tłumaczy, że spółka nie może z własnego budżetu dopłacać do ponoszonych przez mieszkańców kosztów ponieważ nie pozwala jej na to obowiązujące prawo. - Tego rodzaju wsparcie jest wyłączną kompetencją rady miasta - mówi Frączek.
Prezes Sądeckich Wodociągów wyjaśnia także, że spółka nie ma obecnie możliwości obniżenia obowiązującej taryfy. - Nie zachodzą żadne wymagane do tego warunki, które określa ustawa - podkreśla.
Choć władze miasta chciały, aby sumę pochodzącą z dotychczasowych dopłat pokryła spółka ze swoich zysków, Frączek deklaruje, że jest to niemożliwe. - Zysk spółki jest w całości wykorzystywany na spłatę kredytów i obligacji - wyjaśnia.
Dodaje również, że obecne zadłużenie Sądeckich Wodociągów wynosi 115 mln zł.
To było do przewidzenia
Teresa Cabała, radna klubu PiS oraz Krzysztof Głuc radny klubu Wybieram Nowy Sącz nie są zaskoczeni rozwojem sytuacji. Obydwoje byli zwolennikami utrzymania systemu dopłat miejskich i na obydwu sesjach poświęconych proponowanej przez prezydenta uchwale konsekwentnie głosowali przeciwko likwidacji. - To było oczywiste, że przegłosowanie tej uchwały skończy się podwyżką - mówią dzisiaj. Radni z klubu PiS deklarowali również, że zaskarżą uchwałę do wojewody. Na razie nie podjęli jednak żadnych kroków w tej sprawie, bo jak tłumaczy Artur Czernecki, jest okres urlopowy.
Zarząd do dymisji
Artur Bochenek, zastępca prezydenta miasta, przypomina, że Ludomir Handzel, wielokrotnie wzywał Sądeckiej Wodociągi, aby ceny wody i odprowadzania ścieków pozostawały w 2019 roku na tym samym poziomie.
Podkreśla, że Nowy Sącz posiada prawie połowę udziałów w spółce, zaś jej zarząd lekceważy mieszkańców miasta. - Nie potrafi współpracować ani z prezydentem, ani z mieszkańcami i powinien podać się do dymisji - uważa Bochenek.
Podobnego zdania jest również Józef Hojnor, radny Koalicji Obywatelskiej. Przypomina, że zarząd ogłosił swoją decyzję zanim doszło do spotkania wszystkich udziałowców spółki. O takie spotkanie wnioskował prezydent, który chciał przedyskutować kwestię przeznaczenia części zysków spółki na dopłaty do taryfy za ostatni kwartał 2019 r. Hojnor uważa, że działanie zarządu ma podłoże polityczne i stanowi próbę nastawienia mieszkańców Nowego Sącza przeciwko prezydentowi i radnym. Jest również przekonany, że działanie spółki powinno zostać poddane dokładnej kontroli.
- To prawdziwie bizantyjska struktura - podsumowuje.
Ile zapłacimy za wodę i odprowadzenie ścieków?
Do 31 sierpnia 2019 roku, za 1 metr sześcienny wody obowiązywała taryfa w wysokości 7,84 zł brutto. Mieszkańcy płacili 5,65 zł, a Urząd Miasta dopłacał różnicę w wysokości 2,19 zł.
Po likwidacji dopłat cena taryfowa pozostanie ta sama, ale mieszkańcy zapłacą całą kwotę czyli 7,84 zł. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku odprowadzania ścieków. Do 31 sierpnia 2019 roku, za 1 metr sześcienny ścieków obowiązywała taryfa w wysokości 8,69 zł. Mieszkańcy płacili 5,64 zł, a Urząd Miasta dopłacał różnicę w wysokości 3,05 zł.
Po likwidacji opłat cena taryfowa pozostanie ta sama, ale mieszkańcy zapłacą całą kwotę czyli 8,69 zł. Z wyliczeń Sądeckich Wodociągów wynika, że po 1 września czteroosobowa sądecka rodzina zapłaci za 12 miesięcy kwotę 2380,32 zł Wcześniej, czyli przed likwidacją dopłat, kwota ta wynosiła 1625,76 zł. Rocznie mieszkańcy Nowego Sącza zapłacą zatem o 754,56 zł więcej.
- Te firmy z Małopolski zna cały kraj. Ich właściciele często startowali od "zera"
- Zobacz dramatyczne nagrania wypadków z sądeckich dróg
- Nowy Sącz. Dwie manifestacje w centrum miasta [ZDJĘCIA]
- Gdzie na rower? Top 10 atrakcyjnych tras na Sądecczyźnie
- Top 10 barów w Nowym Sączu. Tu zjesz najtaniej obiad
- TOP 10 domów weselnych na Sądecczyźnie według internautów
FLESZ - Suche krany w Polsce? Deficyt wody narasta
