Ryszard Ch. raz już ( w 2008 r.) został skazany za wspomniane wyżej czyny, również na dożywocie, ale złożył apelację wykorzystując uchybienia formalne związane z procedurą jego ekstradycji z USA w 2001 r. i sprawa została skierowania do ponownego rozpatrzenia.
Zobacz także: Nowy Sącz: proces brata Ala Capone. Dożywocie za dwa zabójstwa?
Krakowski prokurator Marek Woźniak zażądał dożywocia. Prokuratorskie zarzuty obejmowały 13 przestępstw, m. in. zabójstwa Tomasza M., barmana jednej z sądeckich knajp i Andrzeja K., handlarza alkoholem z Tarnowa, oraz brutalne rozboje dokonane w 2000 r. na plebaniach w Nowym Sączu, Muszynie, Trzetrzewinie, Zabrzeży i Przydonicy. Łącznie braciom Ch. i ich wspólnikom udowodniono siedem zabójstw - likwidowali głównie członków gangu, którzy nie rozliczyli się w porę z należności wobec bossów oraz konkurencję, która mogłaby zagrozić ich pozycji. Nie wykluczone, że wysłali na tamten świat znacznie więcej osób, których ciał dotąd nie znaleziono.
Powtórna analiza przestępczej działalności młodszego gabończyka nie zmieniła oceny sądu. - Brak jakichkolwiek okoliczności łagodzących. Nie ma też poważniejszych przestępstw niż zabójstwa, nawet jeśli ofiarami są osoby, co do których moralności można mieć zastrzeżenia - uzasadniał wyrok sędzia Bogdan Kijak. - Zabójstw dokonano z błahych powodów. Działania grupy przestępczej do której należał Ryszard Ch., były zaplanowane, a sprawcy zachowywali się wyjątkowo brutalnie.
Zobacz także: Nowy Sącz: proces brata Ala Capone. Dożywocie za dwa zabójstwa?
Ryszard Ch. prosił sąd o uniewinnienie. Nie przyznaje się się do żadnego z zarzucanym mu czynów. Wyrok dożywocia jest nieprawomocny. Najprawdopodobniej obrona złoży od niego apelację.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy