Już wkrótce Nowy Sącz i jego najpiękniejsze zakątki będzie można zobaczyć na dużym ekranie. Aktorzy, kamerzyści, pracownicy produkcji i statyści oblegają miasto.
W poniedziałek 25 lipca kręcono sceny przy sądeckiej Baszcie Kowalskiej. Na parkingu tuż obok charakterystycznego zegara kwiatowego przez cały dzień można było spotkać ekipę filmową i aktorów, którzy przygotowywali się do zdjęć. Cały parking zajęły samochody, ale również długi autobus z przepastną garderobą, gdzie znajdowały się setki kostiumów do filmu.
Obecne tam osoby nie mogły zdradzić nam szczegółów produkcji, ale udało nam się dowiedzieć, że film będzie można obejrzeć w kinach. Będzie to kino dla całych rodzin, które z pewnością przypadnie do gustu zarówno dzieciom, jak i dorosłym, którzy pamiętają z dzieciństwa opowiadanie o Lampo - kundelku z Włoch, który podróżował koleją, a w czasie podróży przeżywał ciekawe historie.
We wtorek, środę i czwartek (26, 27 i 28 lipca) ekipa filmowa przeniosła się na dworzec, gdzie kręcono kolejne sceny. Do udziału w filmie zaproszono również sądeczan, którzy wcześniej poszukiwani byli do roli statystów.
- Poszłam na casting, bo to film o psie, a ja kocham zwierzęta. Chciałam też zobaczyć, jak wygląda praca na planie i bardzo mi się tutaj podoba - powiedziała nam pani Grażyna, jedna ze statystek z Nowego Sącza.
Wśród statystów pojawili się również sądeccy miłośnicy kolei.
Dziś (28 lipca) na planie udało nam się spotkać Adama Woronowicza, ale wiadomo, że w filmie zagrać ma również Mateusz Damięcki i wielu innych znanych aktorów. Dlaczego wybrano właśnie Nowy Sącz? O to spytaliśmy w poniedziałek kierowniczkę produkcji.
- Nowy Sącz jest jednym z miejsc, gdzie będzie rozgrywać się akcja. Tak jak było w opowiadaniu, będzie tu stacja Maritmska. Wybraliśmy nowosądecki dworzec, bo jest przepiękny - poinformowała w krótkiej rozmowie z „Gazetą Krakowską” Katarzyna Stegnerska (wyprodukowała między innymi: Archiwistę, Marusarza. Tatrzańskiego orła oraz Leśniczówkę)
Rzeczywiście nowosądecki dworzec to perełka na mapie całego kraju
Obecny budynek dworca w Nowym Sączu wybudowany został w latach 1908 - 1909 i zastąpił mniejszy jednopiętrowy, który w tym miejscu znajdował się wcześniej. Dworzec w stylu secesyjnym podzielony jest trzema piętrowymi pawilonami - w środkowym znajduje się główne wejście do budynku.
Aktualnie to miejsce zmieniło się w plan filmowy. Na korytarzach pojawiły się typowe dla dawnych dworców skórzane kanapy, a kilka pomieszczeń dworca zaaranżowano no kawiarenkę i kuchnię. Wyjątkowy klimat tego miejsca w połączeniu ze starymi krzesłami, stołami, piękną zastawą, naczyniami, ale również meblami tworzy niepowtarzalny klimat.
Pięknym zdjęciom filmowym sprzyja również ciekawy wystrój wnętrza dworca, który wyróżniają eleganckie czarno-białe kafelki oraz obrazy. Namalował je przed laty sądecki artysta i pracownik kolei Edmund Cieczkiewicz, uczeń Jacka Malczewskiego. Jego dzieła dawniej stanowiły największą atrakcję dworca w Nowym Sączu.
W 2013 roku cały dworzec przeszedł gruntowny remont, który zakończył się w grudniu 2014 roku. Przywrócenie dawnej świetności dworca PKP w Nowym Sączu kosztowało ponad dziewięć milionów złotych. W trakcie remontu odnowiono wnętrze i elewację budynku.
Wymieniono m.in. dach, instalacje, okna, drzwi, położono nowe tynki i posadzkę. Cztery duże i sześć mniejszych obrazów przedstawiających górskie pejzaże przeszły renowację.
- Kandydatki do tytułu Miss Polski 2022 na sesji zdjęciowej w Krynicy-Zdroju
- Nietypowe budynki w Nowym Sączu i okolicy. Z różnych powodów przyciągają uwagę
- Sądeczanie pamiętali o rocznicy Zbrodni Wołyńskiej 1943
- Są razem 50 i 60 lat. Złote i Diamentowe gody w ratuszu. 11 par świętowało jubileusze
- Mamy wyniki matur szkół w Nowym Sączu i powiecie nowosądeckim
- 10 miejsc idealnych na upalny dzień. To nie tylko baseny i kąpieliska
FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS
