Nowy Sącz. Odbudowa zamku szansą na przetrwanie dla Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego?

WIDEO: Barometr Bartusia

Zamek Królewski w Nowym Sączu wzniesiony przez Kazimierza Wielkiego w połowie XIV w. to jedna z wizytówek miasta, ale czy turystyczna atrakcja? W przeszłości zamek posiadał dwie baszty narożne, wieżę, budynek mieszkalny i przedzamcze. Niestety w 1945 r. wysadzili go partyzanci pod dowództwem Tadeusza Dymela, bo w twierdzy znajdował się skład z niemiecką amunicją. Dziś z dawnej budowli zachowały się resztki murów obwodowych oraz zrekonstruowana Baszta Kowalska. Obecnie na terenie ruin zamku znajduje się park miejski z siłownią pod chmurką, a pod Basztą kwiatowy zegar i budząca mieszane odczucia figura Sikającego Rycerzyka.

Temat ruin zamku wraca w wielu samorządowych czy parlamentarnych kampaniach wyborczych. W tym roku ostrożnie jeszcze nikt nie proponował, że odbuduje sądecki zamek. Ostatnim razem zapewniał to kandydat z listy PiS z Podhala, Wojciech Cieślak, w 2015 roku. Potem padł jeszcze pomysł ze strony Leszka Zegzdy (wówczas członka Zarządu Województwa Małopolskiego), aby zastanowić się nad odbudową zamku, by umieścić tam Muzeum Okręgowe, jak było to przed wojną. Placówce udało się jednak znaleźć nową siedzibę przy ul. Jagiellońskiej 56.

Teraz o odbudowie zamku myśli Jarosław Suwała, nowy prezes SARR, w której przeprowadzony audyt wykazał, że jest zbędna i nie zarabia na siebie.

- W małych gminach i mniej znaczących historycznie jak Nowy Sącz, czyli w Muszynie i Rytrze, zamki się odbudowuje, mimo że nie ma ich projektów - zaznacza Suwała i dodaje, że miasto dysponuje dokładnym schematem budowli z 1777 roku, który można zrealizować. - W tym temacie niestety nic się nie dzieje, a Agencja powinna się takimi projektami zajmować. Takie odbudowanie zamku stymulowałoby do rozwoju cały region, nie tylko Nowy Sącz - dodaje.

- Głównym celem statutowym Agencji jest stymulowanie rozwoju naszej małej ojczyzny. W mojej ocenie, mimo miękkich projektów z udziałem unijnych funduszy, nie było to realizowane - wyjaśnia Suwała i dodaje, że programy aktywizujące do pracy są dziś nieaktualne przy tak niskim bezrobociu. - Te trzy procent bezrobotnych jest bardzo ciężko zaktywizować, zwłaszcza biorąc pod uwagę program 500 plus i inne socjalne programy ze strony rządu. Trudno znaleźć chętnych do realizowania trwających jeszcze projektów.

Stąd nowym wyzwaniem dla SARR miały by być projekty inwestycyjne. - Zbudowaliśmy w Nowym Sączu Miasteczko Galicyjskie, które przybliża czasy zaborów, to dlaczego nie pokazać czasów naszej historycznej świetności? - pyta prezes Agencji.