Radny chciałby zachęcić sądeczan do oddawania nadmiaru jedzenia, którym mogliby podzielić się z najuboższymi mieszkańcami. Kądziołka wczoraj zgłosił się z tym pomysłem do prezydenta Ludomira Handzla, w którym zachęca go do wsparcia tej inicjatywy.
- Sami widzimy jak dużo jedzenia pozostaje nam po świętach. Dzięki takiej inicjatywie mieszkańcy będą mogli w łatwy sposób podzielić się jedzeniem z potrzebującymi. Liczę na pozytywną odpowiedź prezydenta - mówi radny. Podkreśla również, że taki pomysł przyjął się we Wrocławiu i prężnie się rozwija. Zwraca uwagę na to, że w Polacy wyrzucają do śmieci bardzo dużo jedzenia. Na jednego Polaka to około 247 kg zmarnowanej żywności rocznie.
Pierwsza lodówka stanęłaby na dworcu MPK, żeby bez problemu mieszkańcy mogliby tam dotrzeć autobusem, ponieważ nie każdy ma samochód.
- Mam nadzieję, że prezydent pozytywnie odniesie się do tej inicjatywy. Jeśli w tej chwili nie jest przekonany do tego pomysłu, to jestem gotowy sfinansować zakup pierwszej lodówki - mówi Michała Kądziołka. Po stronie Urzędu Miasta Nowego Sącza pozostałaby kwestia montażu i opieki nad lodówką m.in. sprawdzania przydatności do spożycia produktów i jej czyszczenia. Takie jedzenie mogłoby trafić do rodzin, które korzystają z pomocy społecznej.
Prezydent Ludomir Handzel przyznał, że jeszcze nie zna tego pomysłu zaproponowanego przez radnego Kadziołkę, ale pomysł najwyraźniej mu się spodobał.
-Najpierw trzeba sprawdzić wszystkie kwestie prawne w tym te związane z sanepidem, bo chodzi tu o przechowywanie żywności, jeśli opinia będzie pozytywna to jest to projekt warty rozważenia- powiedział prezydent.
Akcja społeczna pod nazwą „Podziel się Posiłkiem z Bezdomnymi" albo po prostu Jadłodzielnia już od kilku lat działa na terenie całej Polski. W Nowym Sączu w tym roku można było oddawać nadmiar jedzenia po świętach w oddziale Caritas przy parafii św. Małgorzaty przy Placu Kolegiackim. Świąteczne sałatki i wypieki trafiły do osób, które na co dzień korzystają z kuchni Caritas. Dziennie jest to prawie 100 osób.
- Pomysł z ogólnodostępną lodówką ze przydatną do spożycia żywnością jest bardzo dobry. Z pewnością skorzystają z niej indywidualne osoby potrzebujące, oraz bezdomni, którzy z różnych przyczyn nie chcą dać się zaprosić do naszego Domu Brata Alberta - mówi Leszek Lizoń, zastępca dyrektora Domu Brata Alberta w Nowym Sączu,który na co dzień organizuje pomoc dla bezdomnych osób m.in. prowadząc noclegownię dla mężczyzn. Jego organizacja nie będzie mogła korzystać z lodówki, ponieważ w ośrodku prowadzona jest stołówka, która zgodnie z przepisami nie może korzystać z żywności niewiadomego pochodzenia, produkty które tam trafiają muszą pochodzić od zidentyfikowanego dostawcy np. z banku żywności, wraz z odpowiednimi dokumentami.
Jadłodzielnia funkcjonuje już w krynickiej parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Lodówka stanęła przy wejściu do parafialnego oddziału Caritas. Każdy może w niej pozostawić odpowiednio zabezpieczone, świeże jedzenie.
Społeczna lodówka jest czynna codziennie w godz. 7.30 - 21. Do lodówki należy wkładać pokarmy świeże, nie mogą być to surowe produkty (np. mięso). Jeśli ktoś dzieli się ugotowanym przez siebie posiłkiem powinien go szczelnie zapakować i opisać skład oraz datę powstania.
- Zobacz, gdzie swoje biura mają posłowie z Nowego Sącza
- Najlepsze salony sukien ślubnych w Nowym Sączu i okolicy według opinii w Google [PRZEGLĄD]
- Top 10 powodów do niezadowolenia mieszkańców Nowego Sącza
- Majątki sędziów z Nowego Sącza. Wiesz, że większość z nich spłaca pożyczki?
- Te budynki straszą od lat i proszą się o wyburzenie
- Mistrzowie parkowania na sądeckich ulicach
