Janina Pancerz chciałaby spokojnie pospacerować z wnuczką nad Kamienicą.
- Niestety, ścieżka coraz bardziej zarasta, a zejście do rzeki - o ile się znajdzie wśród tych zarośli przejście - przynosi coraz gorsze niespodzianki - mówi pani Janina.
Przy brzegu znajduje pełno porozbijanych butelek i porozrzucanych śmieci.
- Od kilku lat spacer tu nie sprawia przyjemności. Kiedyś brzegi Kamienicy regularnie koszono. Przychodziły tu całe rodziny z dziećmi, nie tylko latem. A teraz? Tylko pijaczki, im bałagan nie wadzi - stwierdza.
Maciej Sowiński na rowerze przejeżdża coraz bardziej zarastającą ścieżką. Nie może zrozumieć, dlaczego miasto nie wykorzysta potencjału tego miejsca. - Marnuje się teren, który może być miejscem pikników dla mieszkańców. Wystarczyłoby wykosić zarośla i uprzątnąć śmieci - mówi.
Widok stert odpadów świadczy o tym, że sami mieszkańcy miasta zanieczyszczają brzegi rzeki. - Jednak jestem przekonany, że gdyby miasto zadbało o teren, mieszkańcy też wykazaliby więcej szacunku do miejsca. Zauważyłem, że widząc nieporządek, ludzie nie czują się w obowiązku sprzątać po sobie - mówi pan Maciej.
Zobacz, jak wyglądał Nowy Sącz przed laty [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Podobnego zdania jest radny Tadeusz Gajdosz, który, po interwencjach mieszkańców, złożył w tej sprawie interpelację. Domaga się nie tylko uprzątnięcia terenu, ale i wykoszenia chaszczy porastających brzegi rzeki.
- One mogą być niebezpieczne - uważa radny. Dodaje, że nie trzeba wydawać milionów, aby sądeczanom stworzyć miejsce, gdzie miło mogliby spędzić czas. W odpowiedzi na swoją interpelację otrzymał jednak informację, że prezydent przesłał ją do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. Bo to do zadań RZGW należy usuwanie drzew i krzewów porastających dno oraz brzegi rzek.
Konrad Myślik, rzecznik prasowy RZGW w Krakowie, wyjaśnia jednak, że zarządca prowadzi wycinkę tylko tam, gdzie jest to wskazane z uwagi na bezpieczeństwo. W Nowym Sączu oczyszcza się brzegi na odcinku między tzw. stopniami na Kamienicy na wysokości ul. Kilińskiego w stronę centrum. I to nie co roku, ale co cztery lata, bo tylko na to pozwalają środki, jakimi dysponuje RZGW. Termin najbliższej wycinki przypada na 2018 rok.
- Tworzenie miejsc do rekreacji to natomiast zadanie własne gminy. Nie prowadzimy wycinki, z tego powodu, że tak będzie ładniej. Często, właśnie z uwagi na bezpieczeństwo, pozwalamy krzakom rosnąć - mówi rzecznik.
Podkreśla, że mimo to RZGW współpracuje z gminami. O czym ma świadczyć powstała w ubiegłym roku plaża nad Kamienicą przy hali sportowej w Nowym Sączu. RZGW dzierżawi miastu ten teren.
- Takich miejsc powinno być więcej - uważa radny Gajdosz.
Ale prezydent Ryszard Nowak uważa, że sądeczanie jedną plażą muszą się zadowolić.
- Nie będę budował sieci plaż - mówi prezydent, który przymierza się do stworzenia odkrytego basenu.
Od 10 marca do końca roku na zlecenie miasta likwidowane będą „dzikie” wysypiska wzdłuż brzegów rzek w Nowym Sączu. Teren ma być na bieżąco sprzątany.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:Dlaczego warto dbać o środowisko?
Źródło:Dzień Dobry TVN