Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obiecanki polityków

Maria Mazurek
Maria Mazurek
fot. Joanna Urbaniec
Po powodzi w 1997 r. ówczesny premier Włodzimierz Cimoszewicz rzucił do poszkodowanych: "Trzeba było ubezpieczać domy". Naraził się na falę krytyki. No tak, politycy (i to wszystkich opcji) przyzwyczaili nas do czegoś innego: w obliczu ludzkich tragedii stoją przed telewizyjnymi kamerami i obiecują pomoc.

Nie inaczej zachowała się premier Kopacz w lipcu, po nawałnicach. Zapewniła, że pomoc dla poszkodowanych dotrze "bezzwłocznie" za pośrednictwem wojewodów. Mieszkańcy podkrakowskiej gminy Kocmyrzów-Luborzyca, którym wichura zerwała dachy, tę obietnicę sobie zapamiętali. I zgłosili się do urzędu.

Wojewoda małopolski Jerzy Miller jednak stwierdził, że pomoc się nie należy, bo... straty są za małe. Co gorsze: niedyplomatyczna szczerość czy typowe dla polityków obiecanki bez pokrycia?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska