WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Akurat on grał dobrze, nawet bardzo dobrze. Bronił groźne strzały, pokazał się m.in. kilka razy odważnymi, pewnymi wyjściami na przedpole. No i znów udowodnił, że wie, na czym polega gra nogami.
wislakrakow.com

Lepiej czuje się na lewej stronie, to było widać. O ile jeszcze w defensywie było w miarę w porządku, o tyle brakowało jego ofensywnych dograć w pole karne, bo grał bardzo niedokładnie.
wislakrakow.com

Środek obrony funkcjonował akurat w miarę dobrze. To nie w tym sektorze Wisła miała problem w meczu z Tychami.
wislakrakow.com

Nawet jeśli popełnił jeden czy drugi błąd przy wyprowadzaniu piłki, to i tak trzeba powiedzieć, że był to kolejny pozytywny występ tego młodego zawodnika.
wislakrakow.com

Dużo, dużo słabiej niż w Płocku. Szczególnie jeśli chodzi o jego podstawowe obowiązki w obronie. Ale też dokładność podań, dośrodkowań pozostawiała wiele do życzenia.
wislakrakow.com

Trener Mariusz Jop określił jego grę jako dobrą. My dodalibyśmy, że jedynie momentami. Bo miał rzeczywiście chwile gdy był pod grą, potrafił nawet groźnie uderzyć, ale też takie momenty, gdy znikał na dłuższy czas.
wislakrakow.com

Wyglądało to tak, jakby brakowało mu Marca Carbo u boku…
wislakrakow.com

Skrzydła to nie było miejsce, w którym Wisła zaskakiwałaby tyszan. Nawet jak udawało się wygrać pojedynek na boku, a nie było to częste to na końcu brakowało dokładnego dogrania, strzału. W przypadku Kissa również.
wislakrakow.com

Cofał się po piłkę, starał się rozgrywać, ale można było odnieść wrażenie, że momentami był w tym wszystkim trochę bezradny. I jeszcze jedno – gdy włącza się mu tryb, „zrobię wszystko sam”, to nie wychodzi to na dobre ani jemu, ani drużynie.
wislakrakow.com

Ze wszystkich skrzydłowych Wisły w tym meczu jego gra przynajmniej momentami coś przynosiła.
wislakrakow.com

Kilka razy przyjął piłkę pod kryciem, dobrze się zastawił, pokazał nawet jedną czy drugą sztuczkę techniczną. Dopiero jednak w drugiej połowie było z jego strony trochę konkretów w postaci strzałów na bramkę.
wislakrakow.com

Co tu komentować… Tragiczne wejście z ławki. Podsumowaniem jego występu nie będzie moment, gdy biegł z piłką wzdłuż linii i po prostu za nią wyjechał i to bez jakiejś specjalnej presji rywala.
wislakrakow.com

Jeździec bez głowy… Tak obrazowo chyba można ująć jego grę w tym meczu. No bo taki przykład - biegnie z piłką kilkadziesiąt metrów, ma przed sobą obrońcę. Może podać, może próbować go mijać, zrobić jakiś zwód, a co robi Baena. Ładuje z całej siły piłką w przeciwnika. Do tego dużo niechlujnej, niedokładnej gry.
wislakrakow.com

Wideo