Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od grudnia z Gorlic nad morze

Halina Gajda
Halina Gajda
fot. archiwum
Trochę ponad jedenaście godzin jazdy, by znaleźć się nad Bałtykiem i budować zamki z piasku. A tylko od nas zależy, jak wykorzystamy to kolejowe okno na świat, które się właśnie otworzyło.

17 grudnia PKP uruchamia połączenie z Zagórza nad samo morze, przez Biecz i Gorlice-Zagórzany, Warszawę. - Czas przejazdu został dokładnie wyliczony w rozkładzie - jedenaście godzin i jedną minutę - śmieje się Marcin Kreis, warszawianin zakochany w gorliczance i Gorlicach.

Połączenie nie tylko dla amatorów morza

Kreis od lat działa, pisze petycje, pisma do kolejowych spółek walcząc o przywrócenie połączeń kolejowych.
Nagabywani dyrektorzy na pewno mają go pewnie dosyć, ale on i tak nie odpuszcza. Skutecznie zresztą.
- Połączenie jest kapitalne - zachwala. - Pociąg jedzie przez Częstochowę, więc chętni do odwiedzenia Jasnej Góry mają jak znalazł - dodaje.

Dojazd do Warszawy ma trwać nieco ponad siedem godzin. Praktycznie tyle samo, co autobus. Pociąg zatrzymuje się też w Modlinie, a tam jest przecież lotnisko, z którego odlatują tanie linie.
Gdy z informacją o pociągu, ale i pytaniem, jak zamierza to wykorzystać, dzwonimy do Mirosława Wędrychowicza, burmistrza Biecza, ten od razu łapie „bakcyla”. - Nie wiedziałem - przyznaje szczerze. - Trzeba się zorientować i ruszyć z promocją gminy i okolicy w tamtejszych telewizjach kablowych i na lokalnych stronach internetowych - zapowiada.
Pod tym kątem ma też zmienić się plan promocyjny, tym bardziej że w Bieczu trwają prace nad przyszłorocznym budżetem.

Na weekend do Gorlic. Tylko jak to zrobić?

Gorlicom otworzyły się kolejne drzwi na świat. Marcin Kreis planuje wprawdzie swoją niewielką akcję promocyjną, ale jest zgodny: potrzeba czegoś z większym rozmachem niż reklama w portalach społecznościowych.
- Tym bardziej że mamy możliwość skorzystania z biletów weekendowych. Za 79 złotych można jeździć do poniedziałku do godz. 6 rano - ile się chce i gdzie się chce. Tak więc po przyjeździe do Gdyni można wyruszyć dalej do Kołobrzegu, Szczecina i Świnoujścia, cały czas za te same pieniądze - zachwala.

W stronę morza pociąg będzie kursował w każdą sobotę i niedzielę, w wakacje i ferie zimowe - codziennie, wyjazd z Gorlic-Zagórzan o godz. 22.46. Powrót w piątki i soboty wieczorem - wyjazd z Gdyni o godz. 19.22, by wysiąść w Gorlicach kilka minut po godz. 6 rano.
Wacław Furmanek, prezes zarządu Uzdrowiska Wysowa też o połączeniu nie wiedział. - Każde takie, które przybliża nas do innych części kraju, jest jak najbardziej pożądane - mówi. Pomorze zamierza zawojować Łukasz Bałajewicz, wiceburmistrz miasta. Oficjalne działania promocyjne to jedno, ale... -Wsiądziemy w Gorlicach wraz z grupą żołnierzy-rekonstruktorów i pojedziemy nad morze. Pokażemy, czym jesteśmy bogaci - mówi z przekonaniem.
Agnieszka Kosiba, mama dwójki przedszkolaków, na wieść o połączeniu... uśmiecha się. - Już wiem, gdzie pojedziemy na ferie z dzieciakami - zaznacza. - Noclegi tańsze, jodu dużo, a może i muszelek będzie więcej niż latem - planuje.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska