Największe przetasowania dotyczą pociągów Przewozów Regionalnych. Godziny odjazdów większości z nich zostały przesunięte o kilka, kilkanaście, a niekiedy nawet o kilkadziesiąt minut względem obecnego rozkładu.
Tak stało się m.in. ze składem, który odjeżdżał z Tarnowa do Krakowa o godz. 14.14. Jego kurs przyspieszono o blisko pół godziny, a odjazd kolejnego przesunięto z godziny 15 na 15.21. - Z połączenia korzystało bardzo dużo ludzi, zwłaszcza uczniów i osób kończących pracę o czternastej. Teraz albo będą musieli zwalniać się z niej wcześniej, albo czekać ponad godzinę - twierdzi Radomir Jasiński, którego żona dojeżdżała codziennie wspomnianym pociągiem do Bochni.
Pod petycją o przywrócenie wygodnego połączenia, którą przesłano do kierownictwa Przewozów Regionalnych, podpisało się kilkadziesiąt osób. - Zmiana rozkładu jazdy to decyzja niezależna od nas, ale wymuszona przez remonty, które prowadzone są na torach między Krakowem a Rzeszowem - przekonuje Barbara Węgrzynek, rzeczniczka prasowa Małopolskich Przewozów Regionalnych.
Odnosząc się do tego właśnie przypadku odpowiada, że nie można uruchomić połączenia między godz. 14 a 15, gdyż spółka nie ma na to zgody zarządcy infrastruktury. - Akurat w tym czasie obowiązywać będą duże ograniczenia w przepustowości na linii - wyjaśnia.
O tym, że warto walczyć o swoje, przekonali się m.in. pasażerowie "Dunajca". Od niedzieli pociąg będzie docierał do Krakowa o 13 minut wcześniej, niż po lutowych zmianach w rozkładzie.
Barbara Węgrzynek dodaje, że sytuacja osób dojeżdżających "Dunajcem" do pracy na ósmą w stolicy Małopolski zmienić ma się jeszcze bardziej na ich korzyść za dwa miesiące, kiedy zaplanowano kolejną korektę rozkładu jazdy pociągów. - Tych zmian jest tyle, że zwykły człowiek nie jest w stanie we wszystkim się połapać. Dlatego ja, jeśli już gdzieś mam jechać, to korzystam z busów. Do kolei się zraziłam - mówi Bożena Potępa, która przyszła w piątek na tarnowski dworzec, ale tylko po to, by odebrać znajomą.
Ważne dla podróżnych z Tarnowa
Nowy rozkład jazdy wchodzi w życie 14 kwietnia o godz. 0.00. Ze zmianami muszą liczyć się przede wszystkim pasażerowie podróżujący pociągami Przewozów Regionalnych. Utrzymana będzie dotychczasowa liczba kursów, tyle że w przypadku większości z nich zmieniają się godziny odjazdów i przyjazdów pociągów z i na stację w Tarnowie.
Na wyraźną prośbę pasażerów, zachowane zostanie uruchomione dwa miesiące temu połączenie autobusowe o godz. 6 (przyjazd do Krakowa ok. 7.30). W poniedziałki spod tarnowskiego dworca odjeżdżają dwa autobusy, w pozostałe dni po jednym. Ponieważ pomysł się sprawdził, podobne rozwiązanie wprowadzone zostanie także o godz. 4.30 - zamiast dotychczasowego połączenia kolejowego. Jeden z autobusów wyjeżdżać będzie z Tarnowa i po drodze do Krakowa zatrzymywać się będzie jeszcze o godz. 5.04 w Brzesku. Drugi rozpoczynać będzie kurs w Bochni o godz. 5.15, by dotrzeć na stację Kraków Główny o godz. 6.10.
Autobusami odbywać się ma także w niektóre dni podróż na wybranych odcinkach trasy kolejowej z Tarnowa przez Tuchów do Krynicy. Utrudnienia, związane z modernizacją istniejącej tu linii jednotorowej, planowane są 15, 16, 22, 23 i 26 kwietnia oraz 20, 21 i 22 maja.
Prowadzone remonty na torach - jak ustaliliśmy - nie wpłyną za to na kursowanie pociągów PKP InterCity w rejonie Tarnowa. Rozkład jazdy dla linii Kraków - Rzeszów pozostaje bez większych zmian. Z oferty nie będą wycofywane żadne połączenia, nie zostaną też dołączone nowe.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
