"O!Peretka" to spektakl oparty na tekstach Gombrowicza przedstawiających upadek religii i władzy oraz powstającą demokratyzację i demony, jakie wraz ze sobą niesie. Stroje, teksty, a nawet różnica wzrostu aktorów występują więc ciągłej opozycji do siebie - strój i nagość, wolność i reżim. A wszystko to okraszone tekstami i muzyką.
Autor w komentarzu do wydanej w 1966 r. "Operetki" pisał:
"Ale ... jak tu nadziać marionetkową pustotę operetkową istotnym dramatem? Monumentalny idiotyzm operetkowy idący w parze z monumentalnym patosem dziejowym - maska operetki, za którą krwawi śmiesznym bólem wykrzywione ludzkie oblicze".
W spektaklu pojawiła się nowa aktorka, która już od maja współpracuje z Teatrem “Witkacego”.
- Wspaniale czuje się w tej roli i w Teatrze. Cieszę się, że mam tę możliwość bycia tu z tymi ludźmi, uczenia się od nich. To jest cudowne - mówiła po występie Marcelin Budz. - Moja rola, to prezes. Należący do grupy pańskiej przebywającej na dworze. Jest to rodzaj puszenia się, przypodobywania się wszystkim dookoła. Postawy niezniszczalnej, której nikt z tego miejsca nie ruszy, której nikt i nic nie zagrozi. Potem jednak to wszystko się wywraca, zostaje strącona z piedestału. Następuje próba odnalezienia się w nowej rzeczywistości odwróconej o 180 stopni - opowiada o swojej roli nowa aktorka Teatru “Witkacego” dla której spektakl jest formą nawoływania do powrotu do korzeni, do prostoty i miłości.
Spektakl w reżyserii Andrzeja Dziuka, dyrektora teatru zakończył się owacjami na stojąco.
Zakopane stało się “Pępkiem Świata”. Labiryntem Schulza rozp...
