https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Opowieść o dojrzewaniu podana w formie nowoczesnej baśni. "Wrooklyn ZOO" w krakowskich kinach od 18 października

Paweł Gzyl
"Wrooklyn ZOO"
"Wrooklyn ZOO" Łukasz Bąk
"Miłość nie zna żadnych tam i granic" - napisał William Szekspir. To samo można powiedzieć o głównych bohaterach filmu "Wrooklyn ZOO". Nowe dzieło Krzysztofa Skoniecznego to opowieść o dojrzewaniu rozgerana w rytm techno i hip-hopu. Film trafi do krakowskich kin w piątek 18 października.

Znany youtuber zatrzymany przez CBŚP

od 7 lat

Dwójka młodych ludzi z odmiennych światów, miasto, w którym rządzi brutalny gang i miłość, od której zapłonie wszystko. „Wrooklyn ZOO” to uwodząca klimatem, iskrząca emocjami i pulsująca nowoczesną muzyką baśniowa opowieść o pierwszej miłości od Krzysztofa Skoniecznego, twórcy filmu "Hardkor Disko" i serialu „Ślepnąc od świateł”.

Prawdziwa miłość wymaga poświęceń, a droga do jej spełnienia nie zawsze jest łatwa. W mieście, w którym ulicami trzęsą członkowie brutalnego gangu spotkają się dwa odmienne światy. Świat Kosy – kończącego liceum charyzmatycznego skejta, dla którego całą rodzinę stanowią kumple oraz kochający go nad życie dziadek. I świat Zory – obdarzonej cudownym głosem magnetycznej romskiej dziewczyny, która czuje się ograniczana przez rodzinne tradycje i którą pociąga inne życie. Gdy ta dwójka młodych ludzi się spotka – wszystko zapłonie. Ich serca. Ich miasto. Ich życia. A wraz z nimi rzeczywistość dookoła. 

- Duża część mojego wysiłku w pracy nad „Wrooklyn ZOO” opiera się na założeniu, aby napisać i nakręcić ten film tak, jakby wyszedł z głowy siedemnastolatka, który znalazł się u progu dorosłości. Czuję, że to ostatnie momenty, kiedy jeszcze mam uchylony „portal” do tamtych czasów, doświadczeń, ludzi i emocji. „Wrooklyn ZOO” to mój najbardziej osobisty projekt fabularny w dotychczasowej karierze. Film czerpie z moich młodzieńczych doświadczeń, jest przede wszystkim obserwacją i wypowiedzią na temat rzeczywistości, która otacza nas tu i teraz - mówi Krzysztof Skonieczny.

"Wrooklyn Zoo" to przeniesiona na ulice Wrocławia i Los Angeles, współczesna wersja Romeo i Julii, gdzie ideały przyjaźni i miłości zderzają się z twardą rzeczywistością zasad dyktowanych przez gang bezwzględnych bandytów. To podana w formie współczesnej baśni historia o potędze miłości, która dzięki determinacji w dążeniu do prawdy i pragnieniu wolności potrafi przezwyciężyć nienawiść, a nawet śmierć.

- Gatunkowo „Wrooklyn ZOO” jest przede wszystkim filmem o dojrzewaniu, romansem i dramatem obyczajowym, ale także hybrydą zawierającą w sobie elementy thrillera, filmu sportowego czy kina akcji. Natomiast nadrzędna była dla mnie chęć wykreowanie rzeczywistości autentycznej i zdefiniowanej, która w miarę rozwoju filmu ewoluuje w stronę baśni dla dorosłych. Mam tu na myśli synkretyzm gatunkowy, czyli łączenie ze sobą kilku gatunków poprzez łamanie, naginanie i łączenie motywów w ich obrębie. Pojemność gatunkowa umożliwia wiele ciekawych i różnorodnych zabiegów filmowych - tłumaczy Krzysztof Skonieczny.

Odtwórcy głównych ról są debiutantami, a życiorysy granych przez nich postaci są tożsame z ich własnymi. Mateusz Okuła w lipcu tego roku wywalczył złoty medal w jeździe na deskorolce. Został mistrzem Polski w kategorii Open. Natalia Szmidt tańczy w zespole najpopularniejszego wykonawcy muzyki romskiej - Dona Vasyla.

- Wszystko zaczęło się cztery lata temu, we wrocławskim klubie Transformator, podczas imprezy deskorolkowej, gdzie znajdował się nasz drewniany bowl. Wygrałem wtedy zawody. Po nich podszedł do mnie Krzysztof, przedstawił się i powiedział, że obserwował mnie od początku imprezy. Opowiedział o swojej pracy jako reżyser i od razu zaproponował mi główną rolę w swoim nowym filmie. Zgodziłem się bez wahania i od tamtej pory pozostajemy w kontakcie - wspomina Mateusz Okuła.

- Zaczęło się od tego, że osoby od castingu skontaktowały się z menadżerką mojego wujka, Don Vasyla. Szukali młodej dziewczyny o romskim pochodzeniu do nowego filmu Krzysztofa Skoniecznego. Tak to zapamiętałam. Krzysiek już wcześniej widział moje zdjęcie, więc zaprosiliśmy go rodzinnie na spotkanie. Odegraliśmy kilka scen i decyzja została podjęta bardzo szybko - dodaje Natalia Szmidt.

Rolę dziadka głównego bohatera gra krakowski aktor Jan Frycz. Skonieczny spotkał się z nim już wcześniej na planie serialu "Ślepnąc od świateł", pozwalając mu stworzyć jedną z najbardziej wyrazistych rol w karierze - gangstera Dario. Dobre porozumienie między reżyserem a aktorem sprawiło, że Frycz zagrał tym razem we "Wrooklyn ZOO".

Film można będzie oglądać od piątku 18 października w krakowskich kinach Kijów, Mikro, Pod Baranami, Multikino oraz Cinema City Bonarka, Galeria Kazimierz i Zakopianka.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska