Bartłomiej Stańdo, długoletni kibic „Czerwono-biało-czerwonych”, redaktor oficjalnej strony klubu, reporter i komentator WidzewTV, potem dziennikarz sportowy związany m.in. z portalem Łączy Nas Pasja, analizuje, co doprowadziło do upadku Widzewa w 2015 roku, w który nie wierzył np. jego trener Wojciech Stawowy („To jakby w czerwcu nasypało pół metra śniegu”) i jak doszło do jego reaktywacji (w 2020 roku drużyna wróciła do I ligi, a w 2022 do ekstraklasy), co sprawiło, że można mówić o nim także jako o fenomenie socjologicznym (przed rundą wiosenną sezonu 2016/17 karnety wykupiło 15 tys. osób, choć Widzew grał wtedy w III lidze; do dziś frekwencja i atmosfera na trybunach jest imponująca).
Autor przypomniał najlepsze lata klubu, który w 1983 roku po wyeliminowaniu Liverpoolu awansował do półfinału Pucharu Europy, którego piłkarze słynęli z widzewskiego charakteru, zachwycali nieustępliwą grą nie bali się żadnego rywala, zdobywając poklask i uznanie fanów w całym kraju.
Stańdo pisze z kibicowską pasją, odsłania wiele nieznanych historii, ukazuje emocje, jakie towarzyszyły fanom Widzewa w ostatnich latach, ujawnia klubowe konflikty i skandale, wylicza błędy organizacyjne i złe ruchy personalne, przybliża wiele postaci (nie brak śmiesznych dykteryjek o trenerze Franciszku Smudzie), wskazuje na mobilizację wielu osób w celu uratowania klubu, podkreśla – za Zbigniewem Bońkiem - że „ten klub można ugiąć, ale nie można go złamać”.
„Widzew. Reaktywacja”. Autor: Bartłomiej Stańdo. Wydawnictwo: Sine Qua Non. Liczba stron: 431. Cena okładkowa: 59,99 zł.
Sportowa półka - tu znajdziesz więcej recenzji książek sportowych.
