Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orawa. Dlaczego nastolatek chciał zamarznąć w rowie?

Tomasz Mateusiak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Andrzej Banaś
Chwilę grozy przeżyli w nocy z soboty na niedzielę rodzice 13-letniego chłopca, który postanowił targnąć się na swoje życie. Nastolatek z Lipnicy Wielkiej na Orawie nie wrócił na noc do domu i jak sam przyznał, chciał zamarznąć.

- Sprawa tego chłopca jest bardzo dziwna - mówi Roman Wolski, rzecznik prasowy nowotarskiej policji. - O jego zniknięciu około godz. 22 poinformowali nas rodzice. Niemal natychmiast rozpoczęliśmy poszukiwania, które szczęśliwie zakończyły się o 6.50 rano. Całego i zdrowego chłopca odnaleźliśmy w przydrożnym rowie.

Według słów policjanta, nastolatek prawdopodobnie nie wrócił do domu, bo chciał popełnić samobójstwo. Śledczy ustalili, że jeszcze o godz. 20 w niedzielę wyszedł on z domu swojego kolegi i miał iść do swego domu. Najpierw spotkał się jednak ze swoją dziewczyną, którą około godz. 22 opuścił, twierdząc, że idzie do dziadka. Około godz. 23.15 znów zmienił zdanie. Chciał się zabić. Wysłał z telefonu komórkowego pożyczonego od swojej sympatii wiadomość do kolejnej koleżanki. Poinformował ją w nim, że do rana zamarznie.

- Chłopak na razie nie chce zdradzić, co nim kierowało - mówi Wolski. - Wkrótce będzie ponownie przesłuchiwany. My sprawdzamy, czy ktoś na przykład go nie dręczył.

Kraków: przetestujmy razem nową siatkę połączeń! [AKCJA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska