Ørganek i O.S.T.R. śpiewają wspólną piosenkę do filmu "Piłsudski"

„To nie miało prawa się stać, to nie miało prawa się udać” śpiewa Tomasz Organek w pierwszych wersach piosenki, nawiązując do wydarzeń, które obejmuje akcja filmu „Piłsudski”.

W 1900 roku Rzeczpospolita nie tylko nie istniała, ale była wręcz nieosiągalnym fantomem. Zaborcy zabraniali nawet używania słowa „Polska”. Rodzimy język był represjonowany, Polakom łamano kariery, odbierano majątki, przekreślano perspektywy. Ale nie każdy się na to zgadzał. Józef Piłsudski konsekwentnie wierzył, że niepodległość Polski jest możliwa.

Gniewny tekst piosenki pasuje do jej rozwichrzonego charakteru: głównym motywem są tu ostre riffy gitar, odwołujące się do garażowego rocka prezentowanego przez amerykańskie zespoły Royal Blood czy The Raconteurs. Niespodzianką jest w tym kontekście rymowana wstawka zaserwowana przez cenionego rapera, ukrywającego się pod pseudonimem O.S.T.R.

- Piosenka do filmu „Piłsudski” to umiejętne połączenie nowoczesnych konwencji: od silnego, rockowego riffu, poprzez rap, na filmowej balladzie skończywszy. Komponując ten utwór, chciałem oddać zarówno ducha mocno sensacyjnej historii, której pierwszoplanową postacią jest młody Marszałek, jej wolnościowy, romantyczny etos, ale też nawiązać do teraźniejszości, wskazując na dość niespokojny charakter naszych czasów – mówi Tomasz Organek.

W teledysku do piosenki pojawiają się jej wykonawcy - ale wmontowano weń również sceny z filmu. Tytułową rolę „Piłsudskiego” odtwarza Borys Szyc. Towarzyszą mu dwie piękne kobiety - Magdalena Boczarska jako pierwsza żona Naczelnika oraz Maria Dębska jako jego kochanka - Aleksandra Szczerbińska.

Na ekranie nie zabraknie również innych postaci historycznych - Walerego Sławka (Jan Marczewski), Witolda Jodko-Narkiewicza (Marcin Hycnar) oraz Aleksandra Prystora (Tomasz Schuchardt).

WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU