Orkan Szczyrzyc trzecią siłą limanowskiej piłki. Trener Piwowarczyk ocenia jesień i wpadkę 1:6 z Sokołem

Podopieczni trenera Krzysztofa Piwowarczyka odnieśli sześć zwycięstw, raz zremisowali i ponieśli osiem porażek. W ostatnim tegorocznym meczu ligowym gracze Piwowarczyka dali się rozbić w derbowym pojedynku Sokołowi w Słopnicach aż 1:6.

- Ta runda nie była ani najlepsza ani najgorsza. Biorąc pod uwagę naszą sytuację kadrową tydzień przed startem rozgrywek, gdy trzech graczy odniosło kontuzje, a w trakcie rundy z gry wypadł Michał Tabor, który stanowił o sile zespołu, robiliśmy co mogliśmy – przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” trener Krzysztof Piwowarczyk.

Jak zauważa nasz rozmówca do siódmego miejsca zabrakło jego drużynie raptem dwóch punktów.

- Tak to wygląda. Szkoda, że w ostatnim meczu w tym roku przeciwko Sokołowi zanotowaliśmy taki rezultat, ale zdecydowały błędy indywidualne przy stanie 1:2 i 1:3. W drugiej połowie trochę odsłoniliśmy się, z czego skorzystał przeciwnik. W naszej kadrze grało m.in. dwóch chłopców z rocznika 2006. Nie da się ukryć, że jest ciężko pod względem finansowym. Ale cel jest jasny: utrzymanie się w lidze – dodaje szkoleniowiec.

Czy zimą należy spodziewać się transferów w Orkanie?

- W sobotę mamy spotkanie z zawodnikami i zarządem. Chcemy podpytać chłopaków, czy chcą zostać w zespole, jakie mają plany. Przy utrzymaniu starej kadry możliwe jest pozyskanie dwóch nowych twarzy – informuje Piwowarczyk.

Zespół ze Szczyrzyca wróci do treningów 20 stycznia. W ramach przygotowań do wiosny rozegra serię sparingów m.in. z Prądniczanką Kraków, Wiślanką Grabie, Huraganem Waksmund, Limanovią, Karpatami Siepraw oraz Turbaczem Mszana Dolna.

- To z pewnością będą wartościowe mecze kontrolne – podsumowuje opiekun Orkanu.

Sportowy24.pl w Małopolsce