W czwartek Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej przychylił się do wniosku prezesa Rady Ministrów w sprawie zbadania zgodności konstytucji i unijnego prawa.
We wtorek po południu orzeczenie zostało opublikowane w „Dzienniku Ustaw”, co oznacza, że jego zapisy wchodzą w życie.
Trybunał w swoim orzeczeniu uznał, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z polską konstytucją.
Według TK niezgodny z ustawą zasadniczą jest także unijny przepis uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm.
Za niekonstytucyjne uznane zostały także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.
Zdania odrębne do tego wyroku złożyło dwóch sędziów: Piotr Pszczółkowski i Jarosław Wyrembak.
Niedzielne manifestacje
Reakcją na orzeczenie TK były niedzielne manifestacje. W ponad 120 miastach i miasteczkach w całej Polsce odbyły się manifestacje pod hasłem „My zostajemy w Unii”. W samej Warszawie przemawiał między innymi organizator Donald Tusk
- Czułem się zobowiązany w tym krytycznym przełomowym momencie podnieść alarm spowodowany decyzjami pseudotrybunału, decyzjami partii rządzącej, która bez owijania w bawełnę i bez ukrywania czegokolwiek podjęła decyzję o wyprowadzeniu Polski z Unii Europejskiej - mówił do tłumu lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Część protestujących po manifestacji na Placu Zamkowym udała się na ul. Nowogrodzką, gdzie znajduje się siedziba PiS. Z głośników padały hasła o koniecznej obecności Polski w UE, ale także dotyczące sprzeciwu wobec władzy PiS.
W całej Polsce odbyły się manifestacje opozycji pod hasłem "...
KE: Prawo unijne ma prymat w stosunku do prawa państw członkowskich, także tego konstytucyjnego
Stanowczo na orzeczenie TK zareagowała Komisja Europejska. Podczas piątkowego briefingu prasowego rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer przekazał stanowisko przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen w sprawie czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. - Jestem głęboko zaniepokojona wczorajszym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego – przekazała.
Podkreśliła, że wyrok zostanie „uczciwie i szybko przeanalizowany”. - Dopiero na tej podstawie zdecydujemy, czy i jakie kroki podejmiemy wobec Polski - zaznaczyła.
- Unia Europejska jest wspólnotą wartości i prawa. To właśnie one nas spajają i sprawiają, że jesteśmy silniejsi. Będziemy dbać o fundamentalne zasady unijnego porządku prawnego – przekazała przewodnicząca KE.
Von der Leyen przekazała, że najważniejszym priorytetem jest zapewnienie polskim obywatelom ochrony ich praw, a także możliwości korzystania z unijnych praw w taki samym stopniu, jak obywatele innych państw członkowskich. Co więcej, zarówno obywatele państw UE, jak i firmy będące w Polsce muszą mieć pewność, że prawo unijne oraz wyroki TSUE są przestrzegane w państwie.
- Traktaty mówią jasno. Wszystkie orzeczenia TSUE są wiążące dla organów państw członkowskich, w tym sądów krajowych. Prawo unijne ma prymat w stosunku do prawa państw członkowskich, także tego konstytucyjnego - oświadczyła przewodnicząca KE. – Zgodziły się na to wszystkie państwa członkowie – dodała.
W oświadczeniu dodano, że KE "użyje wszystkich swoich mocy traktatowych, by zapewnić realizację prawa".
