Osiek. 46-letni Michał Wcisło walczy z glejakiem. Pomóc mu może kosztowana terapia

- Stan fizyczny męża jest dobry, ale psychicznie średnio sobie radzi. Czasami są takie chwile słabości, że wszyscy płaczemy. Jest naprawdę ciężko… Próbuję być silna, dla niego! Ale czasem się po prostu nie da… - nie ukrywa łez Karolina Wcisło- Skubis, żona chorego Michała.

O tym, że Michał jest chory, rodzina dowiedziała się w listopadzie 2018 r. w olkuskim szpitalu. Już 12 grudnia przeszedł skomplikowaną operację na Śląsku. Teraz jednak konieczna jest terapia w Niemczech, która kosztuje aż 400 tys. zł, na którą rodzina nie ma pieniędzy. - Czas jest tu bardzo ważny. Michał musi zacząć terapię w Niemczech jak najszybciej - mówi żona.

Michał ma 46 lat i kochającą rodzinę - żonę i dwóch 8-letnich synów - Filipa i Wiktora. Obaj są po operacjach na zaćmę i mają orzeczenie o niepełnosprawności. Jeden z chłopców bardzo słabo widzi na jedno oko. Dzieci są bardzo mocno zżyte z tatą. - Wiedzą o chorobie, bardzo tęsknią za Michałem, kiedy jest w szpitalu, dzwonią za pomocą masangera po kilka razy dziennie - nie ukrywa pani Karolina. - Często płaczą i pytają, czy tata umrze…

Pani Karolina przyznaje, że wszystko, co ma, zawdzięcza Michałowi. 20 lat prowadził własną firmę, pracował fizycznie, własnoręcznie wybudował dom. Są 12 lat po ślubie. Męża poznała w pracy. Przychodził czasami do sklepu odzieżowego, w którym pracowała.

- To była dziwna sytuacja. Rozstałam się z chłopakiem, on z dziewczyną, z którą był bardzo długo. Oboje byliśmy skrzywdzeni przez partnerów. Ja nie szukałam nikogo na stałe. Miałam dość wszystkiego, pracowałam po 12 godzin, życie mnie nie rozpieszczało - wspomina kobieta.

W walentynki 14 lat temu kurier wręczył jej piękny bukiet kwiatów. Myślała, że to od byłego. Kiedy się dowiedziała, że to od Michała, wyjeżdżała akurat do Włoch do pracy. Potem dostała kolejny bukiet. Michał nie dawał za wygraną, codziennie dzwonił. Po sześciu tygodniach Karolina wróciła do Polski, zamieszkała z Michałem, który bardzo jej wtedy pomógł.

- Zresztą nie tylko mi, ale też mojej rodzinie. Nigdy nie był obojętny na ludzką krzywdę - podkreśla kobieta. - Takich rzeczy się nie zapomina. Teraz ja muszę mu pomóc. Wszystko, co dobre, spotkało mnie dzięki niemu. To wspaniały mąż i tata - przyznaje ze łzami w oczach.

Datki na leczenie Michała można wpłacać na konto pod adresem: https://pomagam.pl/Michal85. Można też przekazać 1 proc. swojego podatku. W corocznym rozliczeniu z urzędem skarbowym wystarczy wpisać numer KRS 0000270809, a w celu szczegółowym 1% - 10926 Wcisło.

ZOBACZ KONIECZNIE

Śmiać się czy płakać? Takie rzeczy tylko w MPK!

Janusze projektowania. Ta galeria zdjęć powala na łopatki

WIDEO: Krótki wywiad: kto czym zarządza po rozpadzie ZIKiT-u”

Autor: Joanna Urbaniec