- Dziwne, że nowa płyta już wygląda, jakby się nadawała do poprawki - dodaje Karol Jędrzejczyk z Oświęcimia. - Wiadomo, że bruk nigdy nie będzie idealnie równy, ale myślę, że zagłębienia są zbyt duże. Jak gdyby ekipy pracowały bez poziomicy i robiły te drogi na oko - ocenia mieszkaniec miasta.
Lekkie wgłębienia na brukowanych ulicach wokół remontowanego Rynku w Oświęcimiu - jak twierdzą w magistracie - nie są niedopatrzeniem ekip budowlanych. To "urok" bruku.
- Drobne nierówności są naturalną cechą powierzchni brukowej z kamienia łupanego, a ewentualne zastoiska wody, jeżeli się pojawią, będą likwidowane - tłumaczy Maria Płachta, sekretarz oświęcimskiego magistratu.
Jak przekonuje, remont jest pod ciągłą kontrolą. Każdego dnia postęp prac ocenia Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia, jego zastępcy lub pracownicy wydziałów. Każdy mieszkaniec może swoje spostrzeżenia zgłaszać osobiście w urzędzie. - Uwagi do prac wykonywanych na Rynku są rozpatrywane, analizowane i przekazywane na bieżąco wykonawcy - mówi Płachta.
Zdania mieszkańców na temat stanu nowych dróg w Rynku są podzielone.
- Starówka nie może być całkowicie nowoczesna i dróg nie można zalać asfaltem - przekonuje Edward Drabek z Oświęcimia. - Podoba mi się, jak jest zrobiony bruk - dodaje.
Inni oświęcimianie twierdzą, że skoro robić, to porządnie. - Tyle pieniędzy wydali na remont tylko po to, żeby dalej mieć kałuże w centrum miasta? - pyta Jacek Kalika.
Uwagę zwracają także szczeliny między płytami, które układane są na chodnikach. Niektóre przerwy między nimi sięgają nawet centymetra, inne zaledwie milimetr. To także niepokoi mieszkańców. - Wygląda to jak fuszerka - mówi Karol Jędrzejczyk. - Głupotą jest kłaść płyty i je poprawiać za kilka tygodni. Nie mogą tego zrobić raz, a dobrze? - zastanawia się.
Urząd Miasta i w tej kwestii ma wytłumaczenie. Uspokaja, że szczeliny będą idealnie równe, kiedy ekipy zajmą się ostatnim etapem prac, czyli spoinowaniem. Wtedy wyrównają przerwy.
Termin zakończenia prac na Rynku wyznaczony był na 31, ale widać, że do końca jeszcze daleko. Robotnicy dopiero układają granitową płytę w centralnej części Rynku. Prowadzone są też prace przy budowie fontanny. - Miasto zwróciło się do wykonawcy, by ten określił ostateczny termin zakończenia prac - mówi Katarzyna Kwiecień, rzeczniczka oświęcimskiego magistratu. - Każdy dzień prowadzenia inwestycji po terminie umowy będzie kosztował wykonawcę ponad 6,5 tys. zł dziennie - tłumaczy.
Rewitalizacja Rynku to koszt prawie 6 mln zł.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+